Cytat: |
Można pytać dlaczego taki a nie inny system egzaminacyjny wprowadzono. |
Cytat: |
Dobrze jeśli tacy w okolicy są i dobrze jeśli tacy są chętni takiej pomocy udzielić... |
Cytat: |
Można mieć żal o to, że wielu [może] doświadczonych kolegów z taką niechęcią traktuje potknięcia młodzieży [nawet jeśli jest ona w wieku emerytalnym], zamiast w prostych słowach i uprzejmie zwrócić uwagę na błędy i pokazać właściwe zachowania. |
Cytat: |
Gwizdanie, głupie uwagi podczas trwania wypowiedzi jednego z korespondentów, brak dyscypliny podczas wywoływania stacji lub strojenie na częstotliwości zajętej właśnie przez innych rozmówców. Jak taki świeżak ma traktować z odpowiednim namaszczeniem zasady HAM SPIRIT, skoro takich zachowań nigdy nie doświadczył na monitorach DX-owych, tak pogardzanego przez wielu krótkofalowców CBradia? |
Cytat: |
nigdy nie doświadczył na monitorach DX-owych, tak pogardzanego przez wielu krótkofalowców CBradia? |
Góral napisał/a: |
Brakuje mi takich miejsc, gdzie potencjalny radiowiec mógłby przyjść o każdej porze tygodnia i pod okiem instruktora korzystać ze sprzętu |
Góral napisał/a: |
zaangażowanie (vide Starter, Ya1 |
Góral napisał/a: |
Zresztą taki sam pile-up masz i na monitorach cb, jedyna różnica to taka, że tam wszyscy wrzeszczą do wszystkich i nikt nad tym nie panuje... |
Góral napisał/a: |
Tu przerysowałeś... i to mocno... |
Student napisał/a: |
lokalny klub lecz niestety nie wszystkie sprawnie działają |
Na innym forum YANKES napisał/a: |
[...] jest w Warszawie przynajmniej jeden klub, który prowadzi kursy i szukając w google jakichkolwiek informacji, od razu trafia się na odpowiednią stronę. Brak możliwości wynika raczej z dziwnej sytuacji, która ostatnio zaistniała, tzn. X ma licencję? A co to? Ja też tak chcę, kiedy egzamin? I wszystko, totalny brak zainteresowania do czego to służy. Zdałeś egzamin, to podrzuć mi materiały, też się wykuję i będę mógł gadać z fajnego radia. Do tej pory egzaminy odbywały się właśnie w klubie SP5PPK, który organizował kursy i odkąd pamiętam, przeważająca większość zadających, to byli uczestnicy tych kursów. Oni jakoś nie mieli problemów ze znalezieniem właściwego miejsca.
I tak jeszcze a'propos komuny: 30 lat temu był dobry zwyczaj. Chętny na egzamin nie musiał uczestniczyć w kursie, ale musiał mieć licencję nasłuchową i w momencie podejścia do egzaminu musiał przedstawić log oraz karty QSL z określoną liczbą potwierdzonych nasłuchów. To całkowicie załatwiało sprawę braku możliwości uczestniczenia w kursie i sprawiało, że podchodząc do egzaminu już wiedziało się na czym to polega. Bo wiadomo, że jak ktoś nie miał czasu zrobić odpowiedniej liczby nasłuchów, to i na gadanie też by nie miał. Dziś sprawę załatwia się co najwyżej w przeciągu dwóch tygodni, akurat tyle co idzie paczka z Chin. I pojawia się potem na pasmach stado baranów, które nie wie w którą stronę iść. Nie wie nawet na jakich pasmach może gadać, ani czy przypadkiem w paśmie amatorskim nie gadają gdzieś taksówki |
ya1 napisał/a: |
Nie wie nawet na jakich pasmach może gadać |
ya1 napisał/a: |
Nie podlizuj się |
YANKES napisał/a: |
wyeliminować przypadki masowego wyrabiania znaków, na zasadzie: "bo inni mają, to ja też chcę" |