RADIOFORUM

Wokół CB radia - Agresja i wulgaryzmy w eterze. Norma czy patologia?

SP3AYA - 11-09-2008, 01:01
: Temat postu: Agresja i wulgaryzmy w eterze. Norma czy patologia?
Dawno myślałem o podobnym temacie, nie mogłem się jakoś za to zabrać ale dzisiejszy dzień mnie do tego sprowokował.

Otóż jadąc dzisiaj małą traskę nie usłyszałem ani jednego przekleństwa - no może dwa ;) [słownie: dwa!]

Byłem wręcz zaszokowany! Każdy po pytaniu o dróżkę wręcz aż wylewnie dziękował i życzył miłego wieczorka i tym podobne... I żadnego chamstwa, przepychanek słownych, bluzgania najgorszym słownictwem. Dziwy :szok:

W porównaniu z tym co się zazwyczaj dzieje w eterze ten dzień był wyjątkowy. Niestety norma jest, że kiedy jadę z dzieckiem często jestem zmuszony do wyłączania radia ze względu na to co się słyszy z głośnika.

O kulturze w eterze napisano już tysiące postów ale cóż szkodzi pogadać jeszcze o tym jak sobie z takimi rzeczami radzić...
Anonymous - 11-09-2008, 08:56
:
Ja cały czas zwracam uwagę , jeśli poleci jedna pani na K to toleruję ale jeśli dany rozmówca co drugie słowo ma na K...o wtrąca na ch to zdecydowanie wkraczam w rozmowę . Najczęsciej mówię aby powtórzył lub spróbował pwiedzieć to bez tego całego chłamu . Często pomaga , czasem nie , zależnie jeszcze od tego czy w moich wysiłkach ktoś mnie poprze . Jak tak to z zasady jest spokój ( bynajmniej przez jakiś czas ) .
SQ5MRA - 11-09-2008, 09:18
:
Kiedy w eterze nie ma wielu na raz nadających, droga nie jest zatłoczona, są dobre warunki atmosferyczne, nie ma w okolicy pysi lub matołka, to zwykle jest dość kulturalnie, chyba że w okolicy są kierowcy wywrotek z materiałami budowlanymi...
Problem zaczyna się w korkach, w czasie gorszej pogody lub gdy trafi się na wąskiej drodze duży powolny pojazd np. zestaw o dużej długości i naładowany "z czubkiem".
Oczywiście w dużych miastach w godzinach szczytu zakonnice nie powinny w żadnym razie włączać CB...
Są np. w Warszawie miejsca, które iloscią mięsa pobiłyby na głowę wszystkie zakłady Olewnika razem wzięte...
Most Grota od godziny 15:00 ... Jedna wielka kakofonia sprzęgów spoza których zrozumieć można tylko "K-5 , K-5 , K-5"* i ciągła wojna pomiędzy kierowcami dużych ciężarówek usiłującymi zjechać na Modlińską w kierunku na Gdańsk i osobówkami wciskającymi się z dwóch sąsiednich pasów. Wojna na całego z celowymi stłuczkami włącznie...

* - K-5 - słowo na 5 liter rozpoczynające się od litery K określające charakter a nie zawód...
Anonymous - 11-09-2008, 09:20
:
Kaper napisał/a:
* - K-5 - słowo na 5 liter rozpoczynające się od litery K

KUTWA???????? :niepewny:
SQ5MRA - 11-09-2008, 09:21
:
Podobnie, choć ... nie powiem bo mi paska przywalą...
Anonymous - 11-09-2008, 09:39
:
Kaper to nic,nie raz w jednym zdaniu wypowiedzianym na #19 mieści się nie skończona ilośc wyrazów obcych :oczami: .
SQ5MRA - 11-09-2008, 09:41
:
Sikiusikiudiexdisisłansiksłangolftangołiskiłanziro... na przykład?
Anonymous - 11-09-2008, 09:47
:
Nieee :|
Typo.....ykretynieżebyśsiętakch...udzrzewierozp...łizdychałwęczarniachatwojądziw.....ęstadomurzynówje...o,obrzyganyzwisiejeden.
To tylko malutki przykład inteligentnych rozmów kierowców :haha:
SQ5MRA - 11-09-2008, 09:49
:
skąd ja to znam... :szok:
Anonymous - 11-09-2008, 09:53
:
Kaper napisał/a:
skąd ja to znam...

Z autopsji :oczami:
A pomysleć że np.w takiej Hiszpanii ludzie jeżdżą bezstresowo :)
Oczywiście pod warunkiem że nie napotkają na swej drodze polskiego kierowcy Tira :haha:
Fumfel - 11-09-2008, 10:25
:
Dlatego ja nie używam radia cb. Po tym co usłyszałem podczas jazdy z jednym z kolegów wiem, że na pewno nigdy sobie takiego nie kupię. Do tego te ciągłe szumy!

Poza tym nie odczuwam takiej potrzeby choćby z tego opwodu że nigdy nie jeżdżę brawurowo i staram sie nie przekraczać dozwolonych prędkości. Może Was to zdziwi ale na trasie, nawet długiej zawsze utrzymuję prędkośc ok 90 km/h. To czy po 8 godzinach przyjadę godzinę w tą czy w tamtą nie robi dla mnie różnicy jeśli mam cały czas szaleć i wyprzedzać na trzeciego.
Anonymous - 11-09-2008, 10:32
:
Fumfel napisał/a:
Po tym co usłyszałem podczas jazdy z jednym z kolegów wiem, że na pewno nigdy sobie takiego nie kupię. Do tego te ciągłe szumy!

Na ulicy,szkole,filmach słyszysz to samo.
Fumfel napisał/a:
Do tego te ciągłe szumy!

W tym cały urok CB radia kolego ale możesz też zrobić że tych szumów nie będzie.
Fumfel napisał/a:
Może Was to zdziwi ale na trasie, nawet długiej zawsze utrzymuję prędkośc ok 90 km/h.

A dlaczego ma nas to dziwić :niepewny:
Kolego Fumfel CB radio to nie tylko antymisiek ale tez hobby jak zbieranie znaczków,kolekcjonowanie kobiet itp :P
SQ5MRA - 18-09-2008, 18:26
:
Cytat:
Kolego Fumfel CB radio to nie tylko antymisiek ale tez hobby jak zbieranie znaczków,kolekcjonowanie kobiet itp
_________________


Tak jak z kobietami, jak raz poznasz prawdziwą jazdę z CB np. w grupie samochodów, to niedługo bedziesz miał kilka, kilkanaście zestawów i ciągle ci będzie mało...
Potem egzamin na klasę KF, zezwolenie UKE , antena na dach, radio HAM, QSL-ki, i cała reszta ze ślęczeniem po nocach. Jeszcze nie doszedłem do tego ale licencję juz mam, na radio zbieram, bo drogie jak cholera...
Moniś - 18-09-2008, 18:40
:
Cytat:
Tak jak z kobietami, jak raz poznasz prawdziwą jazdę z CB np. w grupie samochodów, to niedługo bedziesz miał kilka, kilkanaście zestawów i ciągle ci będzie mało...

Hehe nie podejrzewałam cie o takie porównanie. Mam rozumieć że jak poznaeś co to kobieta to miałes kilka kilkanaście i ciągle ci było mało? :super: :super: :super:
SQ5MRA - 18-09-2008, 18:44
:
Nie pisz takich rzeczy, Teresa czasem to czyta... :niepewny: