RADIOFORUM

Na wesoło - Połamańce językowe

SP3AYA - 27-09-2008, 11:39
: Temat postu: Połamańce językowe
Przeczytać szybko i nie pomylić się :)


Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.

Stół z powyłamywanymi nogami.

Wyindywidualizowalismy się z rozentuzjazmowanego tłumu.

Jola Lojalna, Lojalna Jola.

I cóż, że ze Szwecji?

Czy tata czyta cytaty Tacyta?

Ząb - zupa zębowa. Dąb - zupa dębowa.

Znacie jeszcze coś takiego? :D
TOMMYeR - 27-09-2008, 20:16
:
Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie
SQ5MRA - 27-09-2008, 21:23
:
I rozwinięcie:
Tato, a czy to Tata tu czyta te tu oto cytaty z Tacyta

[ Dodano: 2008-09-27, 22:23 ]
I SZKSYPCZE
aganieszka - 28-09-2008, 08:38
:
Czcza szczypawka czka w Szczecinie.
Cześć Czesiek! Czeszesz się częściej często, czy częściej czasem?
Chłop pcha pchłę, pchłę pcha chłop.
Czy rak trzyma w szczypcach strzęp szczawiu, czy trzy części trzciny?
Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek. Po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem.
Idę nos trę, kra krę mija, tu lis ma norę, sarna tor mija.
Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy, W krzakach drzemie krzyk... A w Trzemesznie straszy jeszcze Wytrzeszcz oczu strzyg...
Matka tka i tatka tka, a tkaczka czka i też tam tka - z Kabaretu Starszych Panów
SQ5MRA - 28-09-2008, 19:46
:
Aguś, czkała praczka a nie tkaczka... A poza tym dobrze... :oczami:
migar - 30-09-2008, 11:19
:
Wyrewolwerowany rewolwerowie z wyregulowanym rewolwerem

Ząb zupa zębowa- Dąb zupa Dębowa (uwaga mówić bardzo szybko wtedy jest efekt)
Anonymous - 03-10-2008, 16:49
:
Przygwoździ Bździągwa gwoździem źdźbło, to pobździ źdźbłko.

Czego trzeba strzelcowi do zestrzelenia cietrzewia drzemiącego w dżdżysty dzień na drzewie?

Intelektualistyczna Konstantyna Konstantynopolitanczykowianeczka.

Wróbelek Walerek miał mały werbelek, werbelek Walerka miał mały felerek, felerek werbelka naprawił Walerek, wróbelek Walerek na werbelku gra
SP3AYA - 17-05-2009, 00:19
:
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.


W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.


Bzyczy bzyg znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika!


Trzynastego, w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie: - Cóż ma znaczyć to tarzanie?!Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz BRZMI w
trzcinie!
A chrząszcz odrzekł nie zmieszany:
- Przyszedł wreszcie czas na zmiany! Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały.


Trzódka piegży drży na wietrze, chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy, wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy.


Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek, po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem.


Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.


Turlał goryl po Urlach kolorowe korale, rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale, gdy spotkali się w Urlach góral tarł, goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale.


Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. ? Ale heca... - wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.


W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach, szarpie kłącza oczeretu i przytracza do beretu, ważkom pęki skrzypu wręcza, traszkom suchych trzcin naręcza, a gdy zmierzchać się zaczyna z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna, po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie....


Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk, a przy kranie, robiąc pranie, królik gra na fortepianie.


Za parkanem wśród kur na podwórku kroczył kruk w purpurowym kapturku,raptem strasznie zakrakał i zrobiła się draka, bo mu kura ukradła robaka.


Mała muszka spod Łopuszki chciała mieć różowe nóżki - różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała.
- Po cóż czary, moja muszko? Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką! Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki!


Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie. Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła.


W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną, a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach.


W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
- Możesz mi pożyczyć szpadel? Muszę nim przetrzebić chaszcze, bo w nich straszą straszne paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
- Niepotrzebny, trznadlu, szpadel! Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach, z krzykiem pierzchnie każda, paszcza!


Warzy żaba smar, pełen smaru gar, z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar, smar jest w garze, gar na żarze, wrze na żarze smar
predyk - 25-11-2009, 10:16
:
Może się któreś powtarzają :) Teksty z zajęć kółka teatralnego:

Apominikleopotopeteciwiczanki

BZYK
Bzyczy bzyk znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika!

Cesarz czesał cesarzową.

CHRZĄSZCZ
Trzynastego, w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie. Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie: - Cóż ma znaczyć to tarzanie?! Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz brzmi w trzcinie! A chrząszcz odrzekł niezmieszany:

Przyszedł wreszcie czas na zmiany! Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały.

Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie strząsa skrzydła z dżdżu i trzmiel w puszczy tuż przy Pszczynie straszny wszczyna szum.

CIETRZEW
Trzódka piegży drży na wietrze, chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy, wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy.

Czego trzeba strzelcowi do zestrzelenia cietrzewia drzemiącego w dżdżysty dzień na drzewie?

Cześć Czesiek! Czeszesz się częściej często, czy częściej czasem?

Czy się Czesi cieszą gdy się Czesio czesze?

Czy tata czyta cytaty Tacyta?

Czy trzy cytrzystki grają na cytrze? Czy jedna płacze, a druga łzy trze?

CZYŻYK
Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek, po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem.

Dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięciotysięcznik

DZIĘCIOŁ
Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.

Dzięcioł pień ciął.

GORYL
Turlał goryl po Urlach kolorowe korale, rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale, gdy spotkali się w Urlach góral tarł, goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale.

Gżegżółki i piegże nażarły się na czczo rzeżuchy i rzędem rzygały do brytfanny.

HUCZEK
Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. ?

Ale heca... - wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.

I co z tego że ze Szwecji

I cóż, że ze Szwecji?

JAMNIK
W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach, szarpie kłącza oczeretu i przytracza do beretu, ważkom pęki skrzypu wręcza, traszkom suchych trzcin naręcza, a gdy zmierzchać się zaczyna z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna, po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie....

Jerzy nie wierzy, że na wieży jest gniazdo jeży.

Jerzy nie wierzy, że na wieży leży gniazdo nietoperzy.

Jola lojalna,Jola nie lojana.

Konstantynopolitańczykiewiczówna.

Konstantynopolitańczykowianeczka.

Koszt poczt w Tczewie.

Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.

KRÓLIK
Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk, a przy kranie, robiąc pranie, królik gra na fortepianie.

KRUK
Za parkanem wśród kur na podwórku kroczył kruk w purpurowym kapturku, raptem strasznie zakrakał i zrobiła się draka, bo mu kura ukradła robaka.

Lojalna Jola, Jola lojalna.

Lola lojalna, Jola nielojalna.

Ma mama mamałygę.

Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy, w krzakach drzemie kszyk, a w Trzemesznie straszy jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg.

MUSZKA
Mała muszka spod Łopuszki chciała mieć różowe nóżki - różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała. - Po cóż czary, moja muszko? Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką! Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki!

Na czczo moszcz dżdżownica pije, moszczem, dżdżem dżdżownica żyje.

Na czczo moszcz dżdżownica pije, moszczem, dżdżem dżdżownica żyje.

Na wyrewolwerowanym wzgórzu przy wyrewolwerowanym rewolwerowcu leży wyrewolwerowany rewolwer wyrewolwerowanego rewolwerowca.

Napiłbym się spirytusiku najwydestylowaniuchniejszego

Nie pieprz Pietrze wieprza pieprzem, bo przepieprzysz wieprza pieprzem.

Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza, wtedy szynka bedzie lepsza

Opis:To zdanie jest pangramem - zawiera wszystkie 32 litery polskiego alfabetu i każda litera użyta jest tylko raz

Pójdźże kiń tę chmurność w głąb flaszy.

Pan profesor Fiutykultykiewicz razem z panią profesorową Fiutykultykiewiczową napiwszy się najwydestylowajniuchniejszego spirytusinku rektyfikowanego wyindywidualizowali się z rozentuzjazmowanego tłumu prestidigitatorów.

PCHŁA
Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie. Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła.

Pchła pchnęła pchłę pchłą - i po pchle!

Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig.

Poczmistrz z Tczewa, rotmistrz z Czchowa.

Powiedziała pchła pchle: pchnij, pchło, pchłę pchłą.
Pchła pchnęła pchłę pchłą - i po pchle!

Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice.

Przygwoździ Bździągwa gwoździem źdźbło, to pobździ źdźbłko.

Przyszedł Herbst z pstrągami, słuchał oszczerstw z wstrętem patrząc przez szczelinę w strzelnicy.

Rozrewolwerowany kaloryfer.

Rozrewolwerowany rewolwer.

Siedzi Jerzy na wieży i nie wierzy, że na wieży jeszcze jeden Jerzy siedzi.

Spirytusinek najwydestylowaniuchniejszy.

Spod czeskich strzech szło Czechów trzech

Stół z powyłamywanymi nogami.

Szałaławia grał na bałałajce, połykając ser półtłusty.

Szczegóły przestępstw w Pszczynie.

SZCZENIAK
W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną, a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach.

Szedł Sasza suchą szosą susząc szorty.

Szksypcze

Szła Prokopa po Prokopa:
Chodź, Prokopie, zjeść trochę ukropu!

Tarcz tarł tarcicę tak w takt, jak tarcicę tartak tarł.

Tata, czy tata czyta cytaty Tacyta?

Tracz tarł tarcicę tak takt w takt jak takt w takt tarcicę tartak tarł.

TRZNADLE
W krzakach rzekł do trznadla trznadel:

Możesz mi pożyczyć szpadel? Muszę nim przetrzebić chaszcze, bo w nich straszą straszne paszcze. Odrzekł na to drugi trznadel:

Niepotrzebny, trznadlu, szpadel! Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach, z krzykiem pierzchnie każda, paszcza!

W czasie deszczu suchą szosą szedł Sasza

W czasie suszy szosa sucha.

W Pszczynie na szynie maszyna przejechała mysz.

W Pszczynie na szynie przejechało mysz.

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie. (J. Brzechwa)

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.

W wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach sześcionogi szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu trzymając w szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocąc skrzydłami.

Wpadł ptak do wytapetowanego pokoju.

Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu prestidigitatorów.

Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu, który entuzjastycznie oklaskiwal przeliteraturalizowaną i przekarkaturalizowaną sztukę.

Wyindywidualizowałem sie z rozentuzjazmowanego tłumu

Z rozentuzjazmowanego tłumu wyindywidualizował się niezidentyfikowany prestidigitator, który wyimaginował sobie samounicestwienie.

Zamień kamień w krzemień, przemień krzemień w kamień.

Ząb - zupa zębowa, dąb - zupa dębowa.

Ząb zupa zębowa dąb zupa dębowa

Zdemitologizowane i zdemistyfikowane niezidentyfikowane obiekty latające.

ŻABA
Warzy żaba smar, pełen smaru gar, z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar, smar jest w garze, gar na żarze, wrze na żarze smar