RADIOFORUM
Reszta zagadnień - CB na rowerze. Ręczniak i antena samochodowa.
SP3AYA - 03-05-2009, 23:38
: Temat postu: CB na rowerze. Ręczniak i antena samochodowa.
Korzystając z kilkudniowego wyjazdu na rajd, testuję ostatnio taką konfigurację CB na rowerze:
Radio - Intek H-520
Mikrofono-słuchawka - Midland MA 21-L
Antena - Sirio GL 27 Ground Less
Radio to oczywiście znany ręczniak, a antena jest to typowa antena samochodowa tyle, że przeznaczona do montażu na autach pozbawionych możliwości wykorzystania naturalnej przeciwwagi jaką tworzy blaszana skorupa nadwozia.
Antena jest mocowana swoim oryginalnym uchwytem [który znajduje się wraz z kablem w opakowaniu] do tylnej części bagażnika roweru. W ten sposób nie stanowi przeszkody w montowaniu sakw i innych przedmiotów na tymże bagażniku, jednocześnie będąc w maksymalnie możliwy sposób oddalona od pleców rowerzysty, który prawdopodobnie w/g moich obserwacji ma niekorzystny wpływ na jej promieniowanie i odbiór. Jednak aby to potwierdzić muszę jeszcze przeprowadzić kilka porównań w bardziej sprzyjających okolicznościach niż do tej pory. O wpływie promieniowania anteny na rowerzystę nie będę się wypowiadał, bo po prosu brak mi możliwości sprawdzenia tego [w krótkim czasie ] Staram się jednak jeździć z radiem ustawionym na moc 1 W, ze względu chociażby na oszczędność baterii.
Przy okazji stwierdziłem, że akumulatorki 2600 mA wystarczają na 2 dni jazdy z włączonym na stale nasłuchem i kilkoma krótkimi pogawędkami na 1 i 4 W mocy. W trzecim dniu pracy pozostało w/g wskaźnika w radiu jeszcze połowa ich pojemności, jednak radio przy nadawaniu już zaczęło się dusić, co wymagało wymiany kompletu na nowy.
Wracając do pracy tego zestawu CB na rowerze w warunkach praktycznych:
Po pierwsze samo radio. Na razie jeździło ukryte w przedniej sakwie, w taki sposób aby mieć dostęp do przełączników. Niestety jest o niewygodne, a aby zobaczyć odczyty z wyświetlacza, trzeba było je wyciągać na zewnątrz. Na przyszłość muszę wykombinować jakiś zgrabny uchwyt na kierownicę...
Intek H-520, jak większość, a nawet odważyłbym się powiedzieć - wszystkie współcześnie produkowane ręczniaki - to zwykły szumofon. Daleko mu do standardów i jakości pracy znanego wielu radiowcom Alana 38, z którego niestety wyprowadzić mikrofono-słuchawki się nie da. Jego jedyną zaletą w tym zastosowaniu to niewielkie rozmiary i co najważniejsze - automatyczny Squelch. Jednak tnie on dość wysoko i pomimo bardzo, jak na ręczniaka, poprawnej pracy nadaje się do użytku tylko podczas jazdy po mieście i w okolicach o dużym natężeniu ruchu w eterze. Kiedy wyjedziemy na boczne trasy i chcemy usłyszeć więcej, musimy skorzystać z ręcznego ustawienia SQ na minimalnym poziomie, który otwiera odbiornik na sygnały ciut powyżej szumu własnego radia. Przez pierwszy dzień, kiedy jeździłem z całkowicie rozkręconym radyjkiem [jak jestem przyzwyczajony w samochodzie, z radiem wysokiej klasy], nabawiłem się tylko bólu głowy od ciągłego szumu jaki wydobywał się ze słuchawki. Dopiero drugiego dnia załapałem, że istnieje takie coś jak SQ, którego jak żyję nigdy nie używałem w samochodzie [nawet jak miałem Unidena 520 - posługując się tylko w razie takiej potrzeby RF-Gainem].
Sama praca zestawu, przyznam - niezbyt mnie zadowoliła - ale może jestem przyzwyczajony do wyśrubowanych osiągów zestawu samochodowego, więc się może czepiam... Do tego praktycznie nie przeprowadzałem na wyjeździe miarodajnych testów, posługując się tylko nieadekwatnym odsłuchem przypadkowych stacji, w większości mobilnych. Kilka łączności ze stacjami bazowymi, nie są miarodajne ze względu na warunki w jakich się odbywały [np. w przypadku naszego kolegi venona - z powodu zasłonięcia przez przeszkody i ukształtowanie terenu, w innych ze względu na brak czasu lub innych zajęć operatora...]. Można przyjąć, że w warunkach w jakich jeździłem, słyszalne były mobilki z odległości do 10-13 km w przypadku widoczności anten [wzniesienie terenu]. Słychać też było dość mocno stacje obcojęzyczne - głównie Włochy - w wyniku dość mocnej propagacji w pewnych okresach.
Niestety gorzej było z nadawaniem. Odnoszę wrażenie, że zestaw nadaje bardzo słabo. Z odległości 4 km baza - rower, paliłem koledze tylko 4 s, gdzie antena stacji bazowej stoi na bardzo wysokim maszcie, bez przeszkód po drodze. W innym przypadku venon szedł do mnie na 4-5 s, a ja się gubiłem w szumach u niego. Później inny kolega usiłował się mnie dosłuchać z odległości 18 km [u mnie 1 s], 13 km 4 s], 9 km [5-6 s] i nic z tego nie wyszło. Również w zdarzyło się, że w którymś momencie jeden z wyprzedających mnie mobili zauważył moją instalację i pozdrowił "rowerzystów z CB radiem", oddalając się bardzo szybko przestał mnie słyszeć mimo, że jak odbierałem jeszcze jego nawoływania...
Ciekaw jestem jaka jest tego przyczyna i czy np. leży po stronie słabej jakości mikrofonu zestawu słuchawkowego... Jednak wydaje mi się, że gadając do ręczniaka bez podpiętych słuchawek, różnicy nie ma. Również na postoju, kiedy rozwiesiłem mój półfalowy dipol z drutu i usiłowałem dowołać się do venona na odległość 25 km [bez przeszkód terenowych], nie udało mi się to pomimo, że on do mnie dolatywał na 5 s. Dziwne to trochę zważywszy, że podczas jednej z ostatnich moich ekspedycji łączyłem się bez problemów z tego dipola na dużo większe odległości. Cóż radio powędruje w tygodniu do speca i zobaczymy czy coś się stało, czy trzeba będzie kombinować z wkładką wzmacniającą do mikrofonu.
I jeszcze jedna ciekawostka o której nie bardzo wiem co sądzić. Otóż po zamontowaniu anteny na rowerze, na jeszcze oryginalnej długości przewodzie antenowym, wydaje mi się po czasie, że słyszałem chyba lepiej niż po tym, jak przyciąłem go do długości odpowiedniej do rozmiarów potrzebnych do montażu w tych warunkach. Czyżby jednak długość miała znaczenie
SP3AYA - 06-05-2009, 19:27
:
No i wyjaśniła się dzisiaj sprawa słabego nadawania na tym zestawie. Na warsztacie kolegi z serwisu sprawdziłem, że radio w zasadzie nadaje tak jak powinno, więc przyczyny należy szukać w reszcie zestawu. Przejścia na kablu i samej antenie były, zresztą gdyby nie, to SWR zaczął by szaleć przecież...
W międzyczasie z ciekawości podpiąłem do rowerowej instalacji zwykłą AT-71 i sprawdziłem, że SWR w takim montażu wcale nie jest zbyt wysoki, bo na podstawie rósł w granicach 1,4 do 1,8. Czyli po odpowiednim dostrojeniu anteny była szansa zejścia do wartości bliskiej 1 na środku pasma. O dziwo - wygląda na to, że rowerek stanowi w miarę dobrą przeciwwagę dla takiej anteny
Zachęcony takim wynikiem zabrałem obie anteny i odjechałem parę kilometrów od bazy kolegi. Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie kiedy po raporcie 7 s z AT-71, na GL-27 otrzymałem meldunek o moim sygnale na wysokości 2 s i cichej modulacji... Szok!
Sirio GL 27 Ground Less ze względu na swoją konstrukcję dopasowującą ją do warunków pracy bez kontaktu z masą samochodu, ma niską sprawność. Co prawda wiedziałem, że nie jest tak sprawna jak "zwyczajne anteny", ale nie wiedziałem że aż tak bardzo.
No i teraz zastanawiam się bo mam szkopuł, czy zakładać na bike'a małą metróweczkę... czy szukać czegoś w rodzaju Performera
SQ5MRA - 06-05-2009, 20:19
:
Jarek postaw na bike'u Black Pirata.
SP3AYA - 06-05-2009, 20:43
:
Myślałem o tym, bo uchwyt mam przystosowany do takiego wyjścia antenowego jak w bazówkach [tak ma GL 27], ale jest za sztywna - karczowałbym wszystkie gałęzie po lasach
migar - 06-05-2009, 21:56
:
Jarek z doświadczenia na montażu bezmasowych antenek wiem że dalej polecisz z kawałka druta niż z takiej antenki a kwestia ceny do jakości też pozostawia wiele do życzenia...
SP3AYA - 06-05-2009, 22:57
:
Jak pisałem - wiedziałem, że rewelacją nie są. Nie wiedziałem tylko... że aż tak są do d...
No i nie spodziewałem się tego, że zwykła antena będzie się mogła zestroić na kilku pospawanych ze sobą rurkach...
duderyk - 06-05-2009, 23:23
:
Jestem pod wrażeniem twojego zaangażowania w to hobby
SP3AYA - 06-05-2009, 23:25
:
To tylko takie nieszkodliwe wariactwo
susel - 07-05-2009, 07:22
:
ya1 a pisałem Ci w innym temacie co sądzę o tej antence W weekend postaram się sprawdzić dla Ciebie jak pracuje Rocky na magnesie przyczepionym do bagażnika w biku
SP3AYA - 03-06-2009, 23:29
:
Rowerek jeździ już oprzyrządowany inną anteną [jakaś zapewne podróba ML-ki wyciągnięta z "demobilu" kolegi]. Trochę za długa, bo rower wygląda jak "gabaryt" hacząc o każdą niższą gałąź nad drogą Oczywiście trzeba też uważać zamykając drzwi wprowadzając go do domu, bo końcówka zostaje za futryną
Na razie kabel założony prowizorycznie. Musze sprawdzić, czy jego przycięcie do odpowiedniej dla roweru długości nie powoduje pogorszenia parametrów pracy anteny.
Jak tylko będę po pierwszych poważniejszych testach, dam znać na ile jest lepsza od GL 27. Już teraz jednak widać, że zbiera i nadaje znacznie lepiej. Ze strojeniem też nie było źle, bo udało się zejść po niewielkim przycięciu do wyniku 1,3 - 1,8 na podstawie. Dokładniejsze pomiary i strojenie przeprowadzę jak wyjadę "w szczere pole", już z długim i krótkim kablem.
SQ5MRA - 13-06-2009, 20:00
:
Nieźle to wygląda. Ciekaw jestem wyniku...
SP3AYA - 13-06-2009, 20:14
:
Powiem tyle, w domu w pokoju, słyszę z roweru stacje DX-owe. A na Thunderze za oknem wcale nie, albo słabo...
SQ6PNV - 17-06-2009, 13:20
:
Muszę sobie taki rower kupić i postawić na dachu, a na nim antenę
ross235 - 17-06-2009, 14:42
:
Ta antena jakiej jest firmy?
SP3AYA - 17-06-2009, 20:02
:
Niestety nie ma na niej żadnych oznaczeń.
Z wyglądu na 100% nie jest to ML145 ani Sirio, ani President, Midland, ani Voice Kraft 145 Mag.
Z dwoma różnymi obudowami cewek wychodził Sunker Elite CB 106.
Tak samo wyglądają obudowy cewki ale mają oznaczenia producenta: Lafayette ML 145 i TTI ML145.
Za to zupełnie bez oznaczeń wychodziły: CB QUER SECOND i ML145 FARUN HQ.
Możesz sobie wybrać