RADIOFORUM

Akcesoria CB - Mikrofonosłuchawka Midland MA-21-L

SP3AYA - 11-06-2009, 14:41
: Temat postu: Mikrofonosłuchawka Midland MA-21-L
Taki zestawik pracuje z moim ręczniakiem Intek H-520. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby zastosować go w jakimkolwiek innym radiotelefonie z odpowiednim gniazdkiem.

Wszystko co tu dalej podam dotyczy aspektu wykorzystania tego zestawu na rowerze, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby używać go pieszo z radiem przypiętym gdzieś do paska lub ubrania [należy jednak uważać aby antena była maksymalnie oddalona od ciała].

Co może takie maleństwo?

Wbrew obawom jakość przekazywanych dźwięków z mikrofonu nie odbiega znaczącą od takich jakie można uzyskać z wbudowanego w radio. Natomiast jakość odsłuchu na pewno jest zdecydowanie lepsza niż z głośniczka [szczególne w porównaniu z Alanem 42 wypada to zdecydowanie na plus].

W zasadzie trudno tu mówić o jakimś porównywaniu do innych konstrukcji dostosowanych do "normalnych" samochodowych lub bazowych radiotelefonów. Brak prostych przejściówek dostosowanych do innego rodzaju wtyczek skutecznie to uniemożliwia [choć kusi mnie wykonanie czegoś takiego]. Skupmy się więc na walorach użytkowych tego zestawu.

Słuchawka:

Zakładana na ucho, z możliwością zamiany prawe lub lewe. Jakość dźwięku typowa do podobnych czy nawet takich samych słuchawek od urządzeń typu mp3. Konstrukcja uchwytu jest wykonana z kauczuku czy innej gumy, bardzo miękka i wygodnie trzyma się na małżowinie bez niebezpieczeństwa wypadnięcia w najmniej oczekiwanym momencie. Dobrze też "kotwiczy" samą słuchawkę w uchu.

Nie sprawdzałem tego, więc jestem ciekaw czy lepszą jakość proponuje słuchawka od zestawu MA-24, która jest typową małą słuchawką, a nie douszną jak w tym przypadku. Zapewne jak przypuszczam, do pieszych spacerów nadawałaby się lepiej - jednak MA-21 ma tą zaletę, że w zastosowaniu na rowerze szum powietrza spowodowany ruchem, nie przeszkadza w słuchaniu. A proszę mi wierzyć, że potrafi to uniemożliwić jakąkolwiek łączność. MA-21 na pewno też lepiej trzyma się na miejscu niż MA-24.

Mikrofon:

Łatwo go przymocować do kołnierzyka lub innego podręcznego miejsca za pomocą dołączonego klipsa. Przycisk PTT wyczuwalnie klika przy naciskaniu i działa pewnie. Jest wykonany z gumiastego materiału co powoduje, że nie wyślizguje się spod palca. Sam mikrofonik jest naprawdę malutki, jednak w miarę dobrze układa się w palcach i nie ma obaw, że się zgubi w ręce.

Jak wspomniałem, to co przekazuje ten mikrofon do korespondenta nie odbiega jakością od tego co leci z mikrofonu wbudowanego w ręczniaka. Należy jednak uważać przy szybszej jeździe rowerem. Szum powietrza przy niektórych ułożeniach względem wiatru jest mocno słyszalny. Lepiej trzymać go wtedy otworem do wkładki przeciwnie do kierunku jazdy i dodatkowo słonic ręką. Przydałby się może taki mały kołpaczek z gąbki jaki mają niektóre inne konstrukcje.

Kabelki:

To jest to co głównie skłoniło mnie do nabycia tego zestawu.

O ile w wędrówkach pieszych z ręczniakiem proste kable z trudem zaplątają się w oporządzenie [choć jest to przecież możliwe], to w przypadku jazdy na rowerze staje się to nagminne. Do tego jest to po prostu wygodniejsze.

Jak widać te kabelki są zwinięte w spiralkę co powoduje, że zawsze są naciągnięte - więc ryzyko zaplątania praktycznie nie istnieje. Poza tym, są też przez to chyba dłuższe od odpowiedników z podobnych konstrukcji.

Sprawiają jednak wrażenie bardzo delikatnych [są cieniutkie] i zapewne łatwo je uszkodzić lub nawet zerwać przy nieostrożnym użytkowaniu.

Reasumując:

Zapewne da się znaleźć lepsze rozwiązania, niestety na naszym [przynajmniej ogólnodostępnym] rynku trudno odszukać coś lepszej jakości. Zestaw z założenia ma być jak najbardziej mobilny, łatwo go schować do każdej nawet najmniejszej kieszonki. Jakość pracy zadowalająca. Za oferowaną cenę trudno zresztą oczekiwać cudów. Minus to wspomniana delikatność kabelków połączeniowych.