RADIOFORUM
Modyfikacje i własne konstrukcje - Maszt terenowy ya1-a
SP3AYA - 23-07-2009, 09:45
: Temat postu: Maszt terenowy ya1-a
Będę miał do dyspozycji 3 rury po 4 metry 35, 40 i 45 mm średnicy. Ścianki 2 mm. Niestety sprawdziłem, że idealnie spasowane różniące się średnicą o 4 mm jednak nie chcą wejść jedna w drugą. Tzn. owszem siłą tak, ale będzie już problem z wyciągnięciem. Stąd ten milimetr luzu.
Czyli zrobię tak: Podstawa wbijana w ziemię lub talerz i na zawiasie do kładzenia rura 45 mm o długości ok. 1,3 m, w niej zaczopowana wstawka 40 mm jako łącznik z drugą rurą 45 mm. Będzie wystawać na 20 - 30 cm, tyle aby najbardziej narażony na wyginanie boczne element, wytrzymał podnoszenie do pionu. Razem będzie to miało ok 1,6 - 1,7 m [tyle idealnie wchodzi mi do auta].
W tą drugą rurę 45 mm będzie wchodzić teleskopowo rurka 40 mm, łącząca się w taki sam sposób jak dolna sekcja z następną 40 mm, do której wejdzie 35 mm. Itd...
W ten sposób będę miał 3 sekcje, złożone każda z dwóch odcinków o długości efektywnej ok 1,3 do 1,6 metra. Wyjdę z tym na 8 metrów w górę. Potrzebny będzie więc jeszcze jedna [a może dwie] wstawka z czopem z jednej strony aby podnieść się jeszcze choćby na 1,5 metra.
Oczywiście tak to zrobię aby można było stawiać maszt niższy nie zakładając wszystkich elementów.
SP3AYA - 25-07-2009, 10:53
:
Wszystkie elementy masztu [oprócz obejm na odciągi i śledzi kotwicznych] mam już w samochodzie.
Jeszcze tylko dzisiaj przeszlifuję krawędzie cięcia, powiercę otwory do śrub zabezpieczających i gotowe A w poniedziałek pospawam wstawki i wieczorem premiera
EDIT
Obejmy przyjadą z Poznania, śledzie wykombinuję ze zwykłego kątownika, lub ceownika.
Maszt poskładałem prowizorycznie i wyszło od stopki całkowicie wbitej w ziemię do szczytu masztu 9,88 metra. Sama konstrukcja jest bardzo giętka [ścianki rurek 2 mm] i nie nadawałaby się do samodzielnego postawienia bez odciągów.
Na zdjęciu pierwszym poskładany tak jak ma być z tym, że górny element jest przekrzywiony, bo zapomniałem... zabrać kawałka wąskiej rurki będącej elementem łączącym [wchodzi w środek] i zastąpiłem ją kawałkiem drewna.
Dopiero na ziemi robi wrażenie
Szczegóły konstrukcyjne:
Stopka kotwiczy maszt w ziemi. Ważne przy stawianiu i kładzeniu. Dzięki niej może tego dokonać jeden człowiek. Dół masztu nie "ucieknie nam" już co zapobiegnie bezwładnemu zwaleniu się całej konstrukcji.
Tak dolny element o takim samym rozmiarze łączy się z górnym.
Ta środkowa rurka wewnętrzna będzie przyspawana do dolnej, a górna nakładana i skręcona śrubą. W sumie nie pomyślałem przy cięciu. Gdybym ten wewnętrzny element z obu stron dał na śruby i woził go luzem, to zaoszczędziłbym po 20-25 cm w trzech sekcjach i maszt byłby wyższy o ok. 70 cm.
Przy zmianie średnicy jeden element wchodzi w drugi teleskopowo.
I wszystko razem.
Poszczególne sekcje są łączone elementami [zachodzą w siebie] o długości od 25 cm dolne, do 2o cm górne [czyli te wewnętrzne wstawki mają 50 cm, 45 cm i 40 cm w zależności od sekcji]. Co prawda nie robiłem żadnych obliczeń wytrzymałościowych, ale tak na nosa mi się wydaje, że powinno być OK.
Maszt jest lekki, bez problemu daje się unieść jedną ręką i postawić do pionu. Reszta elementów [, stopka, linka 3 mm w PCV, śruby rzymskie, kausze, karabińczyki] nie waży aż tak wiele. Powinno to wszystko się dać transportować przez jednego człowieka na spore odległości w terenie.
Na razie tyle. Relacja z dalszych czynności budowy już wkrótce.
SP3AYA - 27-07-2009, 20:40
:
Dzisiaj pospawałem co trzeba i ponownie złożyłem maszcik. Wszystkie elementy spasowały idealnie. Dodatkowo w element dolny, została zamocowana tuleja pozwalająca na mocne dociśnięcie śrubą masztu z podstawą bez ryzyka pogięcia rury.
Maszt jest giętki, jednak nie wydaje się, aby groziło mu złamanie.
Teraz jeszcze czekam na przyjście obejm do których zamocuję odciągi. Ostatecznie przytnę linkę dopiero kiedy sprawdzę jak maszt zachowuje się przy różnych wysokościach montażu odciągów.
W tej chwili wydaje mi się, że najodpowiedniej będzie je zamocować na wysokości [ponad śrubami blokującymi poszczególne sekcje] - 5,5 m oraz 8,3 m. Czyli początek 4 i 7 [ostatniej] sekcji.
Śledzie kotwiczne w odległości ok. 6 metrów od stopy masztu. Da to odpowiednio [w zaokrągleniu] 8,15 m i 10,25 m długości odciągów.
SP3AYA - 05-08-2009, 11:50
:
I jeszcze kilka ujęć już w stanie gotowym rozstawiany w różnych miejscach.
Mój to ten drugi, z ciężką SPECTRUM 1600 na szczycie. Przy stawianiu mocno się wyginał, ale dał się postawić do pionu bez problemów. Za to przy wietrze maszt ładnie pracuje, więc raczej nie ma obaw o to aby mógł się dać łatwo złamać, gdyby przyszło my postać dłużej w trudnych warunkach.
Z Lafayette CBS-18. To lekka antena i maszt może podnieść jedna osoba.
Tu ze stacjonarnym Diamondem na 2m/70cm.
portos - 23-08-2009, 23:22
:
Ile waży ten maszt w całości z wszystkimi elementami? Czy rzeczywiście jedna osoba jest w stanie poradzić sobie z postawieniem tego do pionu? Myślałem o czyms podobnym do użytku na działce. Chodziło mi o wysokość ok 7m i zwykłe 1/2 fali na górze. W wersji stalowej na stałe lub aluminiowej do stawiania za każdym razem jak tam będę.
SP3AYA - 24-08-2009, 00:43
:
Przy 10 metrach antena na szczycie nie może być zbyt ciężka. Maszt jest naprawdę giętki i nawet jeśli wysoko podniesiemy dolne elementy, to szczytówka anteny ciągnie się jeszcze po ziemi. Problem wtedy z utrzymaniem równowagi takiego zestawu w pionie. Tak było ze Spectrum 1600.
Lepiej jest kiedy stawiamy na nim 1/2 fali. Jest lżejsza i nie jest trudno podnieść ją i utrzymać w pionie [bo bez odciągów maszt mocno się chwieje]. Jeśli jest o co go oprzeć, tak aby się nie przewrócił, to spokojnie można odejść aby rozciągnąć odciągi. Inaczej druga osoba musi asekurować.
Rozwiązaniem jest najpierw powbijać śledzie i umocować linki dwóch par odciągów w odpowiednich miejscach i na nich "oprzeć" maszt po postawieniu do pionu. Odciągi muszą być dłuższe niż będzie potrzeba. Potem mocujemy luźno trzecią parę i naciągamy te dwie pierwsze prostując maszt. Jedna osoba da sobie z tym radę. Trochę czasu co prawda trwa to naciąganie linek aby maszt stał prosto, ale po paru razach nabieramy wprawy
Stopka masztu wbita w ziemię zapobiega jego przesuwaniu się podczas stawiania do pionu [tutaj już po postawieniu - z linką na której jest podciągana antena dipolowa]
Maszt po postawieniu. Wymaga jeszcze odpowiedniego naciągnięcia odciągów.
I teraz stoi już prosto.
Szczegóły dolnego mocowania odciągów.
I maszt w całej okazałości z anteną Lafayette CBS-18 na szczycie i dipolem na 11 m puszczonym od górnego mocowania odciągów [bloczek] do ziemi.
Oraz ze Spectrum 1600. Do górnego uchwytu odciągów jest mocowanie ramie dipola półfalowego [drugie ramię idzie do masztu na pierwszym planie].
Maszt w każdej sytuacji spisywał się znakomicie. Jako konstrukcja do pracy w terenie [bez problemów mógłby stanąć jako maszt stały], doskonale nadaje się do stawiania na nim dowolnej anteny bazowej, lub jako punkt mocowania odciągu dipola półfalowego. Wysokość 10 metrów wystarcza do zawieszenia nawet anteny na pasmo 80 m, bez obaw o zbyt mocne tłumienie pod wpływem ziemi.
161BD777 - 19-12-2009, 19:55
:
Sprzedajesz? http://www.allegro.pl/ite...b_na_stale.html
SP3AYA - 19-12-2009, 19:57
:
Tak. Mam już pomysł na na następną konstrukcję. Stary nie będzie mi potrzebny.
161BD777 - 19-12-2009, 20:00
:
Zdradzisz szczegóły? Tak konstrukcja wydawała się naprawdę ciekawa i solidna.
SP3AYA - 19-12-2009, 20:08
:
Bo jest Maszt się sprawdził w 110% Ale to nie znaczy, że nie można mieć jeszcze lepszych pomysłów W sumie, to tylko drobne szczegóły ułatwiające pracę w terenie. Jeszcze nie wiem na ile realne w praktyce.
SP3AYA - 03-02-2010, 20:18
:
Przed zbliżającym się spotem wpadłem na myśl, że na jednym maszcie można przecież zamontować kilka anten. Problem tylko, aby nie "gryzły się" ze sobą lub samym masztem.
Taki podwójny montaż z moich obserwacji jest realizowany na dwa sposoby:
Pierwszy wariant - to jedna antena na szczycie, druga na wytyku, w pewnej odległości odsunięta od masztu, poniżej jego szczytu.
Drugi wariant - to obie anteny na szczycie masztu montowane na poprzecznej belce.
W pierwszym przypadku, zaletą jest niższy środek ciężkości, ale maszt jest obciążony niesymetrycznie, co przy giętkiej konstrukcji aluminiowej, może być przyczyną kłopotów z pionowym ustawieniem górnej części konstrukcji.
Nie wiadomo też, czy metalowy maszt nie będzie oddziaływał na antenę w jej pracy. Musiałaby być odsunięta z metr, przy częstotliwości 145 MHz.
W drugim przypadku, lepsze warunki pracy mniejszej anteny, jednak wysoko umieszczony ciężar obu anten, spowoduje problemy z podnoszeniem masztu [choć mimo wszystko, chyba obie razem nie są cięższe od Spektrum 1600, którą dźwigaliśmy na Przełęczy Walimskiej].
Na wysokości mocowania górnego piętra odciągów w obu przypadkach montowany jest bloczek na którym podciągany jest dipol na 80 m.