RADIOFORUM

Akcesoria CB - Laryngofony wojskowe

bardo - 18-10-2009, 14:52
: Temat postu: Laryngofony wojskowe
Czy stare laryngofony wojskowe (takie jakie znamy z czterech pancernych) dadzą się zastosować do cbradia?

Takie coś+słuchawka wydaje się rzeczą niezastąpioną kiedy w samochodzie jadą dzieci. Niestety kultura wielu szoferaków pozostawia wiele do życzenia...
SP3AYA - 19-10-2009, 08:37
:
Podepnę się pod temat, bo takie coś byłoby dobrym rozwiązaniem na mój zestaw rowerowy. U mnie dużą rolę grałaby redukcja szumów powodowanych przez pęd powietrza i łatwość obsługi przy wyprowadzeniu PTT na kierownicę.

bardo myślę, że da się to zrobić... Pytanie tylko co z dopasowaniem takiego mikrofonu do konkretnego radia. Co na to nasi znawcy?
bardo - 19-10-2009, 20:27
:
Chodzi mi o takie laryngofony jakie często są dostępne na Allegro z zapasów wojskowych. Są co prawda również nowe produkty. Ale ich cena jest stanowczo zbyt zaporowa jak dla mnie.

Gdyby ktoś zechciał opisać taką modyfikację tego urządzenia aby dało się zastosować jako mikrofon do cb radia, bardzo byłabym wdzięczna. Nie boję się lutownicy i różnych robótek ręcznych ;)
YANKES - 07-03-2010, 14:50
:
Witam! Podłączyłem kiedyś czołgowy hełmofon do CB-radia, działa, ale modulacja jest dosyć cicha, przydałoby się dorobić jakiś prosty wzmacniacz operacyjny. Generalnie samo podłączenie nie jest trudne, wystarczy laryngofon podłączyć zamiast wkładki dynamicznej. W przypadku radyjek z mikrofonem elektretowym wzmacniacz może już być niezbędny.
SP3AYA - 07-03-2010, 15:16
:
Czyli w przypadku ręczniaka potrzebna byłaby jeszcze mała "kosteczka" na kablu, pomiędzy laryngofonem a wtyczką?

No cóż... do rozpoczęcia sezonu rowerowego i dłuższych wyjazdów, zostało już niewiele czasu. Muszę zacząć się przy tym kręcić.
YANKES - 07-03-2010, 15:55
:
Nie wiem czy w Twoim przypadku nie zastosować zestawu nagłownego słuchawka + mikrofon elektretowy różnicowy. Takie coś jest stosowane w słuchawkach lotniczych np. firmy NAVCOMM i można go u nich kupić jako część zamienną. Jego zaletą, jak każdego mikrofonu o charakterystyce ósemkowej jest dobre tłumienie dźwięków docierających z otoczenia, poprzez zjawisko znoszenia się dźwięków wywierających ciśnienie na membranę z obydwu jej stron.

Jako przykład powiem, że kupiłem sobie takie słuchawki lotnicze, przerobiłem pod ręczny radiotelefon i korzystam z takiego zestawu podczas pracy. A ponieważ pracuję przy nagłośnieniu imprez masowych, to poziom panującego tam hałasu jest znacznie większy niż podczas przejażdżki rowerem. I sprawdza się, koledzy bez problemu odbierają to co mówię, a ja chronię sobie słuch :super:
SP3AYA - 07-03-2010, 16:05
:
Moim największy, strapieniem na rowerze jest świst powietrza, spowodowany prędkością, czyli:
YANKES napisał/a:
zjawisko znoszenia się dźwięków wywierających ciśnienie na membranę z obydwu jej stron.

nie będzie tu miało zastosowania, bo ciśnienie działa tylko z jednej strony i na pewno wiatr będzie miał wpływ na to co przedostaje się do toru nadawczego.

Co do słuchawki, to w zasadzie tylko taka douszna ma zastosowanie, bo pałąk nagłowny przeszkadza pod kaskiem, a uszy są odsłonięte, więc takie nalepiane na rzep z zestawu motocyklowego też nie wchodzą w rachubę.

No cóż... jak dotąd, biorąc pod uwagę moje doświadczenia z różnymi rozwiązaniami, tylko laryngofon łapiący dźwięk prosto z krtani wydaje się najrozsądniejszym wyjściem.
YANKES - 07-03-2010, 17:06
:
Wiesz, moim zdaniem zastosowanie laryngofonu umocowanego do szyi za pomocą opaski i podłączenie go do radia zainstalowanego na rowerze to przedsięwzięcie dosyć ryzykowne w razie wywrotki. A na mikrofon różnicowy wystarczy złożyć gąbkę, żeby rozpraszała podmuchy wiatru i świst powietrza. Spójrz na mikrofony nagłowne stosowane w TV, wszystkie mają gąbkę i to pomaga. Dodatkowo należy odpowiednio umiejscowić mikrofon i moim zdaniem będzie gadać jak trzeba. Słuchawkę można w jakiś sposób zamocować do kasku, np. za pomocą wysięgnika.
kopernik - 08-03-2010, 01:46
:
Jaras od kilku lat używam gotowej konstrukcji produkcji albrechta. W warunkach stacji bazowej kiedy niejednokrotnie muszę mieć wolne obie ręce, sprawuje się wyśmienicie. Wewnątrz pudełka jest regulacja wzmocnienia mikrofonu i opóźnienia załączenia voxa. Na zewnątrz jest przycisk nośnej i dwu pozycyjny suwak hi/low czułości. Testy w stacjach mobilnych nie wypadły już tak optymistycznie, otwarcie okna w mojej polędwicy przy prędkości 90-100 km/h powodowało samoczynne załączenie nośnej przy nastawie voxa na low. Na rowerze nie rozwijasz takich prędkości, regulacja jest w dość dużym zakresie a cena tego urządzenia nie jest zaporowa i bez większych wyrzeczeń pozwala przejść do działań praktycznych.