RADIOFORUM

Reszta zagadnień - Stacja rowerowa VHF/UHF

SQ3RPG - 28-07-2012, 21:42
:
A gdzie sakwy powiesisz? :]
SP3AYA - 28-07-2012, 22:07
:
Baterie są chyba wypinane, więc z sakwami kłopotów nie będzie. Gorzej, że przez te baterie słoneczne trzeba będzie szukać miejsca na zasoby płynów ;)
SQ3RPG - 28-07-2012, 22:32
:
Napijesz się przed wyjazdem raz, a porządnie, jak wielbłąd :D
SQ6PNV - 29-07-2012, 22:43
:
Skoro już o wielbłądach mowa: może po prostu camelback założysz i sprawa załatwiona będzie?
SP3AYA - 29-07-2012, 23:35
:
Nie da się pokonywać długich tras rowerem z plecakiem na grzbiecie.

A swoją drogą ciekawy jestem jaką sprawność w ładowaniu akumulatorów mają te panele? I co za inverter jest w tej skrzynce pod anteną?
SQ6PNV - 30-07-2012, 16:12
:
Co do plecaka to się zgodzę, ale sam camelback w pokrowcu wielbłąda jucznego z człowieka nie robi... Poza tym zawsze można go upchnąć gdzieś indziej. Zostaje kwestia odpowiedniego montażu rurki i tyle. Co do zasilania to do rozważenia jest jeszcze patent w stylu www.charbike.eu - jako dodatkowe źródło energii (zamiast paneli solarnych, które w takiej konfiguracji narażone byłyby na łatwe uszkodzenie, a poza tym podczas jazdy raczej szału z ładowaniem by nie było...).
SQ3RPG - 30-07-2012, 19:33
:
Jak już przy tym wielbłądzie jesteśmy, to zawsze możesz zagonić do roboty Tomasza Kamela, co by Ci woził bagaże na drugim rowerze :]
SP3AYA - 30-07-2012, 20:08
:
SQ6PNV napisał/a:
Co do zasilania to do rozważenia jest jeszcze patent w stylu www.charbike.eu

Niestety zupełnie odpada. Strata energii rowerzysty przy działającym dynamie jest tak duża, że pokonywanie dalekich tras staje się uciążliwe. A na pewnym etapie zmęczenie wręcz niemożliwe...

A tak przy okazji... nawet nie pamiętam kiedy rozdawałem ostatnio punkciki ostrzeżeń...? Jak macie zamiar rozmywać temat w dziale technicznym, a nie w kawiarence, to z przyjemnością udostępnię czerwone ozdóbki pod awatarami :zabanowany:
SP2JTC - 11-10-2018, 09:56
:
Ogólnie piękna sprawa. Kilka lat temu próbowałem popełnić jakiś ciekawy projekt zestawu bicyclowego :D Ale zabrakło samozaparcia, ale przede wszystkim motywacji. Być może wróce do tematu teraz na zimę, by wiosną coś zbudować. Lato byłoby na testy i "promocję" krótkofalarstwa poprzez rowerowe spotkania, rajdy, imprezy ;-) Bo kto powiedział, że krótkofalarstwa (czy radiohobby) nie można połączyć z rowerową aktywnością ruchową :P
SQ6PNV - 11-10-2018, 20:59
:
SP3AYA napisał/a:
SQ6PNV napisał/a:
Co do zasilania to do rozważenia jest jeszcze patent w stylu www.charbike.eu

Niestety zupełnie odpada. Strata energii rowerzysty przy działającym dynamie jest tak duża, że pokonywanie dalekich tras staje się uciążliwe. A na pewnym etapie zmęczenie wręcz niemożliwe...


Wtedy tego nie widziałem, ale teraz wiem - jak masz dynamo w piaście to nie przeszkadza w ogóle, nawet pod obciążeniem - testuję od kilku latek :) Zwykłe dynamo bez obciążenia hamuje koło dość skutecznie - podniesienie roweru i mocne obrócenie kołem wystarcza na mooże jeden obrót. Sześciowatowe dynamo w piaście potraktowane w ten sposób pozwala na kilkanaście obrotów koła. No i nie niszczy opony :)
SP3AYA napisał/a:

A tak przy okazji... nawet nie pamiętam kiedy rozdawałem ostatnio punkciki ostrzeżeń...? Jak macie zamiar rozmywać temat w dziale technicznym, a nie w kawiarence, to z przyjemnością udostępnię czerwone ozdóbki pod awatarami :zabanowany:


Żadne rozmywanie tematu, tylko poważne ogarnianie zagadnienia zasilania / ładowania akku do stacji rowerowej . Zresztą obecnie rozwiązań tego typu jest multum i niedługo będą zapewne dostępne w warzywniakach :D
SP3AYA - 11-10-2018, 23:36
:
SP2JTC napisał/a:
Ogólnie piękna sprawa

:tak:
W sumie każda aktywność jest super :)
SQ6PNV napisał/a:
dynamo w piaście to nie przeszkadza w ogóle, nawet pod obciążeniem

Uwierz mi, że można wyczuć różnicę nie tylko w kwestii dynamo w piaście lub bez, ale różną jakość samych piast, suportu, nie mówiąc już o oporach toczenia różnej jakości nawet podobnych z wyglądu opon.
Pokonując dłuższą trasę turystycznym rowerem, obciążonym sakwami lub bardziej sportowo śmigając szosówką, będziesz w stanie odczuć każdy zbędny ułamek procenta oporu jaki stawia Ci rower.

Dlatego preferowałem zasilanie bateryjne ;)

Oczywiście ma to znaczenie kiedy jednorazowo kręcisz trochę więcej kilometrów niż do pracy czy na zakupy, albo wyjazd rekreacyjny za miasto. W tym wypadku dynamo w piaście sprawdza się w 100%.
SQ6PNV - 12-10-2018, 00:41
:
SP3AYA napisał/a:
SP2JTC napisał/a:
Ogólnie piękna sprawa

:tak:
W sumie każda aktywność jest super :)

Bekanie na przemienniku - uwielbiam! :evil:
SQ6PNV napisał/a:
dynamo w piaście to nie przeszkadza w ogóle, nawet pod obciążeniem

SP3AYA napisał/a:

Uwierz mi, że można wyczuć różnicę nie tylko w kwestii dynamo w piaście lub bez, ale różną jakość samych piast, suportu, nie mówiąc już o oporach toczenia różnej jakości nawet podobnych z wyglądu opon.
Pokonując dłuższą trasę turystycznym rowerem, obciążonym sakwami lub bardziej sportowo śmigając szosówką, będziesz w stanie odczuć każdy zbędny ułamek procenta oporu jaki stawia Ci rower.


Zgadza się - ale nadal twierdzę ze dynamo w piaście to mały ból - faktycznie, opony od traktora, dwudziestoletni łańcuch i nigdy niesmarowane piasty zrobią z każdego miazgę, zwłaszcza jak dołoży do tego kompletu dodatkowe obciążenie - i tutaj dochodzimy do:
SP3AYA napisał/a:

Dlatego preferowałem zasilanie bateryjne ;)


Jeździłem z akumulatorem - to jest fajne, ale trzeba mieć jeden z tych turbolekkich bo żelówka swoje waży, zwłaszcza jak stacja ma być wydajniejsza niż Bao UV-3R :D
SP3AYA napisał/a:

Oczywiście ma to znaczenie kiedy jednorazowo kręcisz trochę więcej kilometrów niż do pracy czy na zakupy, albo wyjazd rekreacyjny za miasto. W tym wypadku dynamo w piaście sprawdza się w 100%.


Oczywiście. Z drugiej strony - takie dynamo to fajna ładowarka właśnie do codziennych akcji. Kilka ogniw 18650 i mam stale pełnego powerbanka :) Co prawda jestem za leniwy żeby toto montować i dodatkowo śmigam do pracy na bardzo krótkim dystansie, ale to już niedługo się zmieni, więc kto wie... :) Obecnie na rowerku mam trzy lampki LED z podtrzymaniem na kondensatorach, zasilane centralnie z dynama w piaście. Fajne, bo włączam jednym przełącznikiem, po zatrzymaniu się / wyłączeniu świeci toto jeszcze baaardzo długo i najważniejsze: wreszcie nie ma sytuacji, że w sierpniu zdechną baterie a ja pamiętam o ich wymianie do momentu zejścia z roweru i w końcu wymieniam na nowe - gdy jest już luty i dostałem mandat od ambitnego strażnika miejskiego. Tak było. Nie zmyślam. :D

Dodatkowo - jak ktoś śmiga rowerem i jednocześnie tłucze w Ingress czy Pokemony to doceni takie rozwiązanie. Ja swego czasu byłem mega aktywny w Ingress i telefon z wyświetlaczem na maksymalnej jasności, GPSem oraz bluetoothem (komóra na kierownicy w etui a komunikaty w słuchawce BT - MEGA!) pożerała baterię w tempie ekspresowym... Duży powerbank dawał radę, ale trzeba było o nim nie zapomnieć, upchnąć go wraz z kablem w etui pod telefonem i modlić się przy tym o wytrzymałość gniazda w telefonie (oczywiście - bezowocnie :evil: )
duderyk - 13-05-2019, 00:07
:
Świetna ta "radiowa stacja rowerowa". Uwielbiam rekreację na 2 kółkach więc trzeba by pomyśleć wreszcie nad integracją roweru i radia w moim wydaniu :D
Ręczniak powinien się zmieścić w torbie na kierownicy, w miejscu przeznaczonym na smartfona. Zastanawiam sie tylko czy skuteczność jego własnej antenki będzie wystarczająca żeby przeprowadzić łaczności na wystarczającą odległość czy konieczne jest poprowadzenie kabla na tył roweru i antena na bagażniku? No i jaką zastosować, bo nie chcę jednak żeby była zbyt widoczna i wzbudzać sensacji.
Mogła by być zamiast anteny samochodowej, jak maja koledzy którzy się w róznych wątkach na tym forum wypowiadali, taka od ręczniaka, ale montowana z tyłu lub na kierownicy?
https://comet-ant.eu/?87,comet-sma24j

SP3AYA - 13-05-2019, 22:37
:
Na pewno lepiej będzie działała antena stojąca na bagażniku, niż zamocowana do radia i to mieszczącego się w sakwie. Z pewnością z tyłu będzie więcej przestrzeni i tłumienie sygnału przez ciało rowerzysty nie będzie tak dotkliwe, jak w przypadku umieszczenia jej z przodu.
SP3AYA - 18-05-2019, 23:55
:
duderyk napisał/a:
Mogła by być zamiast anteny samochodowej, jak maja koledzy którzy się w róznych wątkach na tym forum wypowiadali, taka od ręczniaka, ale montowana z tyłu lub na kierownicy?
https://comet-ant.eu/?87,comet-sma24j

Chyba ten sam 40 centymetrowy Comet od ręczniaka, montowany tak jak wspominałem w poprzednim poście. Radio Kenwood TH-D72E. Na wycieczce parę kilometrów za miasto.

Nigdzie nie było problemu z otwarciem przemiennika, APRS też działał w obie strony (choć są miejsca na mapie skąd ramki ode mnie nie dotarły).

Czyli da się :)

Jednak ciekawe byłoby pojechać jeszcze raz tą samą trasę i sprawdzić o ile lepiej sprawowałaby się antena samochodowa, zamontowana w tym samym miejscu na rowerze.