Wysłany: 20-02-2011, 21:20 "Pan Tadeusz" w wersji radiowej
Foński
Ambitny Foński chwycił z tx-em sprzęgnięty
Swój majk ulepszany ciągle, lekko wygięty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha.
Przemówił: majk jak wicher, niewstrzymanym dechem
Niesie w eter sygnały i podwaja echem.
Umilkli titacze, zakłócacze zdziwieni
Mocą, czystością, dziwną harmoniją pieni.
Foński cały kunszt, którym niegdyś wszędzie słynął,
Jeszcze raz przed uszami słuchaczy rozwinął;
Napełnił, ożywił sprzęt heterodynowy,
Tak jakby prąd weń wpuścił i rozpoczął mowy.
A w treści była radia historyja krótka:
Zrazu odzew dźwięczący, rześki: to pobudka;
Potem dźwięki po dźwiękach mocno są wzmacniane;
Na koniec tony twarde jak grzmot nadawane.
Tu przerwał, lecz majk trzymał; wszystkim się zdawało,
Że Foński mówi jeszcze; to echo gadało.
Wysłuchawszy dźwiękowej arcydzieło sztuki,
Powtarzały je wiernie odkrycia nauki
Coraz ciszej i coraz czyściej; tak jak bajka.
Foński obiedwie ręce odjąwszy od majka
Rozkrzyżował; majk opadł na stolika płycie,
Chwiał się. Foński z obliczem nabrzmiałym, w zachwycie,
Z oczyma wzniesionymi, wstał, jakby natchniony,
Łowiąc uchem ostatnie znikające tony.
A tymczasem zabrzmiało tysiące oklasków,
Tysiące powinszowań i wiwatnych wrzasków.
Uciszono się zwolna i nawet sąsiedzi,
Słuchali czy też Foński przy swym radiu siedzi.
Dyszał jeszcze przez chwilę, a był tak zmęczony,
Że wyłączył już tx; lat kilka pieszczony.
adaptacja opisu gry Wojskiego autorstwa Ryszarda- SP6CWW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum