Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 18-09-2009, 19:01
Patrzyłem się jak sroka w gnat na to co mi pani Terenia podsunęła pod nos i nijak nie mogłem dobrać znaku do siebie. Lista dostępnych w Oddziale Wielkopolskim totalnie mi nie podpasowała. Nic co kojarzyłoby się z moją osobą, nieciekawe fonetycznie, albo typu "woda sodowa". Stałem tam i nic nie mogłem dla siebie wybrać...
W końcu pani Tereska się wkurzyła, pokazała palcem: "Ten pan bierze!" i pozbyła się mojej skromnej osoby z biura, ze słabo ukrywaną na twarzy ulgą.
Nic to... Spróbuję jeszcze dogadać się z p. Ambroziakiem. Może ma coś w zanadrzu, co miałoby ze mną jakikolwiek związek. Jakoś tak nie mogę się przekonać do przypadkowego zlepku liter.
Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 18-09-2009, 23:08
To prawda. Ale moje własne ego kazało mi szukać czegoś związanego z tym, czym jestem już teraz rozpoznawalny, albo czegoś zbliżonego do moich inicjałów, skrótów imienia, nazwiska...
Potem już patrzyłem za czymś co się dobrze wymawia, literuje po polsku i angielsku... Jednocześnie nie było czymś, co stare dziadki KF-owe określą, że przy wyborze woda sodowa uderzyła mi do głowy [no i pani Terenia wybrała taki za mnie ]
Osobiście chciałbym, aby mój znak miał coś wspólnego z nickiem z forum Załamka, że na Y zaczynają się znaki klubowe Ciekawe, czy mimo tego są wolne jakieś znaki np. SQ**YA... Gdzieś pamiętam, że znalazłem w necie listę czynnych obecnie znaków. Muszę pogrzebać za tym. Może uda mi się jeszcze coś załatwić z p. Ambroziakem, jak coś będzie wolnego...
Yaras no wiesz, znaków był ogrom z czego ze 3 oprócz mojego były dla mnie do zapamiętania: iie, ood, rpt ale nie do przyjęcia. Szukając w necie natomiast znalazłam: LPR,LOT, PIS, HIV, NIC, ale nie znalazłam QPA więc jeszcze sporo jest do ogarnięcia
Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 21-09-2009, 10:22
No i dzisiaj przyszła poczta od p. Ambroziaka.
Okazuje się, że jest wolny sufiks "AYA". Trochę mnie to ucieszyło, bo zawsze to część mojego nicka w znaku, ale to A na początku... Już chciałem delikatnie wypytać czy jest jeszcze coś innego, kiedy... dotarło do mnie, że prefiks to SP, a nie SQ.
Wiem, że starzy krótkofalowcy trochę nieciekawie patrzą na młodych, którzy załatwiają sobie takie znaki. Poza tym SP są tylko z odzysku, więc zawsze może się zdarzyć, że ktoś był wcześniej znany pod tym znakiem i głupio bym się czuł będąc brany za kogoś innego. Stąd trochę mojej rozterki. Zadzwoniłem jeszcze do p. Ambroziaka i okazało się, że ten konkretny znak jest wolny od 30 lat, więc jeśli już to niewiele osób może go pamiętać.
Cóż, górę wzięło moje wygórowane ego i zaprzychodowałem sobie ten SP3AYA
Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 16-11-2009, 00:39
Bogdan myślisz, że mnie samego po ochłonięciu z gorączki, nie nachodzą wątpliwości co do tego czy wypada, czy nie - przyjmować stare znaki?
Wiesz, że to SP stało się dla mnie bardziej hamulcem niż motorem aktywności na pasmach...? Że nawet jeśli kogoś nie zrazi taki znak u młokosa radiowego, to zobowiązuje on do wielu rzeczy, które w przypadku SQ mogłyby być wybaczone?
Powtarzałem to wielokrotnie i powtórzę jeszcze raz, że nie mając zaplecza w postaci klubu, czy znajomych w swoim QTH - przygotowanie się do zdania egzaminu w dzisiejszych czasach, tak naprawdę nie przygotowuje do niczego. Ani do obsługi radiostacji, ani do samodzielnego wystąpienia na falach eteru, a tym bardziej nie daje wiedzy o całej otoczce życia krótkofalarskiego, z etyką nazwijmy to społeczną, włącznie...
Niby formalnie wszystko jest w porządku.
W odpowiedzi p. Ambroziaka na moją prośbę o sufiks z "YA" nie było żadnej alternatywy, był tylko ten jeden znak do wyboru. Niby podczas rozmowy telefonicznej rozproszył moje wątpliwości, które już wtedy miałem. Ale...
I bez Twojego postu często się zastanawiam nad tym, czy mimo wszystko po raz kolejny poprosić o inny, czy jednak uaktywnić się pod tym, starając się być godnym takiego znaku...
Mnie zastanawia, co jest nie tak? To że znaki "nieużywane" wracają po latach, czy to że Yarek "odważył" się zadzwonić do Marka i poprosić o konkretny sufiks?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum