RADIOFORUM

[Radek]

Oj sporo bym zmienił i w tych pytaniach egzaminacyjnych i w samej filozofii podejścia do egzaminu. Ale uważam, że jestem za młody (stażem) aby się autorytatywnie wypowiadać.
Z jednej strony chciałbym, aby było prosto i łatwo, aby nas HAMsów było więcej w SP. Z drugiej strony jak się nie odsieje plew to będzie udręka.
Taka walka ILOŚĆ kontra JAKOŚĆ !
Wielu ma radia ze sklepowej półki i - mam nadzieję - że choć średnie pojęcie jak to działa a już na 100 % nie będzie nic w nim "grzebać". Z drugiej strony za nic nie wyobrażam sobie krótkofalarstwa jako sztuki "łapania fal" podobnej do GSMu i blondynki typu - O przy oknie mam zasięg a w środku domu nie - jakie to dziwne ?
Trzeba iść z postępem, również w kwestii podejścia do egzaminu i samych pytań, ale nie można zagubić ducha krótkofalarstwa i wysokiej kultury operatorów. A z tym ostatnim, przy "suchym" egzaminie, wydaje mi się, że jest coraz słabiej.
Kluby, spotkania, wspólna praca i nauka poprzez naśladowanie prawdziwych wzorców w śród HAMsów to nie może zaginąć ! To powinno być podstawą i początkiem drogi a egzamin tylko swego rodzaju udokumentowaniem przejścia pierwszego etapu.

Ech zebrało mi się na dywagacje ! Ale jak słyszę pytanie człowieka świeżo po egzaminie - To jak właściwie ja mam teraz nadawać, jak się odezwać ? No to ręce opadają
Dobrze choć, że się pyta ! Dobrze, że choć ma się kogo zapytać !
Oby z tym pytaniem nie pozostał sam ze sobą.

73

[SP3AYA]

Oj, zgadzam się z Tobą Radku w 100%... Niestety wymogi jakie stawiają przed współczesnym adeptem dzisiejsze egzaminy krótkofalarskie, w niczym niemal nie przystaje do tego co będzie się od niego wymagać w pracy na pasmach.

Co prawda dzisiaj nikt już nie wymaga od krótkofalowca znajomości elektroniki do tego stopnia, aby potrafił od podstaw zbudować swojego TRX-a. Ale pewne umiejętności, szczególnie dotyczące tego co słychać [nieraz na żenującym poziomie]w eterze, wiedza na temat propagacji fal elektromagnetycznych, podstaw budowy anten itp. powinna byc wymagana.

Można zdać egzamin celująco, a nie wiedzieć jak podejść do radia, jak się odezwać. O kulturze, ham spirycie, całym podejściu do tych zagadnień które kiedyś były wpajane od podstaw wszystkim zdającym na licznych zajęciach które organizowały działające ówcześnie kluby.

Parę rzeczy trzeba by zmienić. Ale tak jak mówisz: w taki sposób, aby ilość przeszła w jakość. Nawet jeśli zmniejszy się liczba zdających, do daję sobie ręką uciąć, że liczba osób która po zdanym egzaminie faktycznie [i do tego umiejętnie] wyjdzie w eter się zwiększy.

[Student]

Jarek ...Jak to w zyciu bywa na 10 zdajacych po 5 latach zostanie 2 . Generalnie egzaminy są za proste bo wpojona w ich wyniku wiedza przecieka......Kiedyś rozmawiałem z kolegami w klubie i doszliśmy do wniosku że obowiązkowy staż nasłuchowy i rekomendacja klubowa na której podpisało by się 3 old,s była by najlepszym rozwiązaniem na odsianie większości nieodpowiednich ludzi....

[SP3AYA]

Tak, ale zważ na to, że takich klubów jak np. Wasz w Polsce jest jak na lekarstwo. Niestety wielu zdających jest pozostawionych samym sobie. Mogą pomarzyć o pomocy starszych kolegów, którzy mogliby im pomóc w przygotowaniach, nie mówiąc o rekomendacjach...

[Student]

Dla chcącego nic ....Nawet dzisiaj znam takich co do klubu 70km jeżdzą.....

[SP3AYA]

Ten kto może przyjedzie. Uczeń, emeryt raczej nie, jeśli problemem będzie chociażby kasa na dojazd.

Tym niemniej gdy ktoś naprawdę chce dołączyć do grona krótkofalowców i chce być takim z prawdziwego zdarzenia, rzeczywiście zrobi wszystko aby poznać i nauczyć się jak najwięcej. Problemem jest jedynie to, aby zrobił to przed pierwszym wyjściem w eter... I czy powinno to być w jakiś sposób wymuszone przez "system".

W zasadzie to nawet trudno mieć cokolwiek do samych egzaminów, konkretnie samych testów i pytań tam zawartych. Jedno co brakuje, to chyba tylko części praktycznej. Wystarczyłoby gdyby taki delikwent na egzaminie miał przeprowadzić przykładową łączność z drugą stacją. Jestem zdania, że dopiero to wymusiłoby zachowanie przynajmniej minimalnych standardów jakie powinien spełniać adept krótkofalarstwa.

[Student]

Swego czasu dodatkiem do normalnego egzaminu był jeszcze egzamin ustny....

[SP3AYA]

...i telegrafia. Czyli w jakimś stopniu wymagana była wiedza praktyczna.

Dzisiaj znajomość CW nie jest obowiązkowa [niech się inni spierają czy to dobrze czy źle], a umiejętności przeprowadzenie poprawnego QSO zdający może w ogóle nie posiadać. Zaś ham spirit to dla wielu egzotyka na równi z kodeksem Boziewicza...

Z tym, że zasady współżycia w eterze wynosimy albo z kontaktów ze starszymi radioamatorami, albo przez analogię bezpośrednio z domu. Tym niemniej wielu rzeczy każdy mimo trudności jest w stanie nauczyć się sam. jeśli ma ku temu odpowiednią motywację. A taką motywacją powinna być właśnie część praktyczna egzaminu.

[Student]

Morał z tego taki że dzisiaj ludzie którzy zdają egzamin w wiekszości są radiowymi analfabetami co nie potrafią sami nawiązać łączności a wiedzę którą powinni posiadać z nauki przed egzaminem zastąpili nauką na pamięć i kuciem na blachę testów......Przykre ale czarę goryczy przelał mój kolega który krótko po egzaminie pytał się o częstotliwość pasma 80m....Wtedy załączył się we mnie agresor i doszedłem do wniosku że ten system egzaminowania doprowadzi do tego że nawet małpę zrobi krótkofalowcem.... Dla mnie osobiście obowiązkowy staż nasłuchowy spowodował by że młody by się obsłuchał z pasmem poznał w praktyce większość tematyki (anteny,pasma,slang,zasady) i byłby to dobry test na wytrwałość...

[SP3AYA]

Obowiązkowy staż nasłuchowy nie stanowi o tym czy adept wykorzysta go prawidłowo lub nie do podniesienia swoich umiejętności.

Bez spowodowania tego, że w eter muszą wychodzić już przygotowani fachowo kandydaci niczego się nie zmieni. Będą inne wymogi na egzaminie, to albo ktoś sam będzie chciał się uczyć, albo znajdzie kogoś, kto mu w tym pomoże. Indywidualnie lub w klubie, jeżeli takowy w jego miejscu zamieszkania istnieje.

Teraz zostajesz krótkofalowcem mając tyle wiedzy ile przyswoisz przeczytawszy parę razy testy i ucząc się odpowiedzi na pamięć. Taki ktoś jeśli nie liznął tego hobby wcześniej, jeśli nie ma zacięcia do tego aby dorównać najlepszym gada i postępuje tak jak mu się żywnie podoba. Efekty systemu są jakie są...

[Student]

[SP3AYA]

Pod warunkiem, że wymogiem na egzaminie będzie przedstawienie iluś tam kart QSL, a nie długość stażu.

[kostek]

Zaostrzenie rygorów na egzaminach skutecznie zmniejszy liczbe zdających. Myśle że lepiej mieć większą ilość osób z licencją która w naruralny sposób się wykruszy niż stracić może kogoś kto w przyszłości okaże się wartościowym krótkofalowcem.

[Student]

[Karol]

Jedno nie powinno wykluczać drugiego!