Wysłany: 13-07-2018, 08:20 midland gxt1000 i gruszka - słabo słychać
Witam,
jako początkujący amator
Potrzebuje praktycznej informacji. Kupiłem tzw. gruszkę do Midlanda gxt 1000 z aliexpress.
Wszystko działa, ale strasznie słabo słychać przez nią. Mikrofon działa super, ale głośnik w gruszce ledwo słyszalny. Myślałem , że to głośniczek jest kiepski i wymieniłem na inny, ale dalej ledwo słychać. Wygląda jakby na wyjściu głośnikowym sygnał był bardzo słaby. Czy wszystkie gruszki tak działają? Jest na to jakaś rada? Przez głośnik wbudowany w midlandzie słychać doskonale. Z drugiej strony tak sobie myślę, ze to samo wyjście, do którego podpina się gruszę ma służyć do podłączenia słuchawki wkładanej do ucha wiec logiczne jest, ze moc wyjścia jest niewielka. Jak to jest z tymi gruszkami?
Zobacz czy z wtykiem jest wszystko w porządku - ja miałem taki przypadek, że nie dało się włożyć do końca wtyku, bo wystający pierścień stykowy zaczepiał o blaszkę w radiu. Rezultat był taki jak opisujesz - niby działało, ale nie do końca. Sprawdź też kabel pod kątem sprawności połączeń - w jednej z "gruszek" miałem fabrycznie wykonany pięknie trzeszczący zimny lut. Z linka, który wrzuciłeś na Elektrodę wynika, że od radia do mikrofonogłośnika jest po drodze jeszcze jedna złączka - przedzwoń miernikiem. Dodatkowo - głośnik ma wyjście słuchawkowe - podepnij tam słuchawki i zobacz jak słychać. Zobacz też w dokumentacji radia, czy tam nie ma określonej oporności i mocy dołączanego głośnika. Tu też się Chińczyk mógł pozajączkować...
Z wtykami jest wszystko ok. Mam dwie takie gruszki i każda jednakowo się zachowuje. W ramach testów podłączyłem prosto do midlanda głośnik od miniwieży. Też słychać cicho. Wniosek z tego taki, że to wyjście jest na słuchawkę i ma słabą moc wyjściową. Ewidentnie głośnik wbudowany w midlandzie poprzedzony jest jeszcze jakimś wzmacniaczem w stosunku do wyjścia słuchawkowego, które jak widać nie nadaje się do czego innego niż słuchawki. Szkoda wielka.
Myślałem o wzmacniaczu. Moze i by sie go udało wcisnąć do obudowy mikrofonogłośnika tylko musiałbym tam zasilanie jakoś podciągnąć osobnym kabelkiem. Pewnie nie bedzie wyjścia.
Trzeba by dorwać obudowę od mikrofonu ze wzmocnieniem od CB - w niektórych było miejsce na baterię 9V. Samą obudowę będzie zapewne trudno znaleźć, więc cały mikrofon. Tylko wtedy koszt całej imprezy przerasta chyba cenę radia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum