QTH lokator: KO00LA Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 160 Skąd: Tarnów
Wysłany: 01-10-2009, 21:26
Sprzęt PMR: brak
Nie wiem czy warto zakładać nowy temat? Jakby co to proszę adminów o przeniesienie.
Noszę się z myślą o zakupie czegoś poręcznego do zabierania na spacery po lesie, na rower... Po prostu na każdą sytuację gdzie dwoje rozmówców będzie dzieliła odległość większa niż zasięg głosu. Z myśli o ręczniakach CB zrezygnowałem bo są właściwie za duże do wsadzenia do kieszeni i wyjścia na miasto na zakupy na przykład. Radia PMR wydają mi się bardziej poręczne w tej sytuacji. Mam jednak wątpliwości co do zasięgu i możliwości rozmów w takich warunkach. Może jednak mimo wszystko lepiej by się nadawały małe CB? Mają większą moc nadawania ale dłuższe fale mają mniejszą możliwość przenikania za potencjalne przeszkody.
Sam nie wiem co wybrać? Zaletą PMR są mniejsze wymiary i koszt za komplet dobrej klasy miałbym tylko jeden ręczniak CB. Z kolei te ostatnie są bardziej uniwersalne i po podłączeniu dłuższej anteny od biedy nadają się jako radia samochodowe.
Prosiłbym posiadaczy obu rodzajów radii o poradę i rozważenie wszystkich za i przeciw. Z góry dziękuję.
Wydzieliłem do nowego wątku. Na razie zostaje tutaj, potem zostanie przeniesiony do działu dla początkujących.
[ya1]
Ostatnio zmieniony przez SP3AYA 02-10-2009, 07:58, w całości zmieniany 1 raz
Ja posiadam PMRki Motoroli. Jest to taki "rodzinny zestaw". Dwa radia o modelu T5422i dwa mniejsze o modelu T4502
Producent podaje zasięg 5 km.
Sprawdzałem na terenie w miarę otwartym tj ja stałem na wale a tata oddalał się ode mnie dróżką wzdłuż wału samochodem. Samochód trochę tłumi sygnał, jak wysiadł było lepiej. Ale powyżej 3km nie można się spodziewać chyba że byłby to teren na prawdę płaski i bez jakichkolwiek przeszkód w okolicy.
Tak to używam ich jak idę do lasu aby się porozumiewać lub też z domem (wtedy jedno radio tam zostawiam) ale jak zbyt daleko odejdę/odjadę to do domu nie dolecę (drzewa, domku....) (więc w rowerze będzie teraz CB )
Ale teraz inny przykład. Tata w samochodzie pod sklepem, ja idę do sklepu. Mimo że jesteśmy w odległości... ja wiem? 200 metrów? mniej? ...to i tak bywało że ledwo mogliśmy się porozumieć. (ale wiadomo, byłem w zamkniętym pomieszczeniu)
Co mogę jeszcze opisać? To tyle. Te większe radia mają bajer jak klawisz "mon". Jak będziesz go trzymał to radio będzie trzeszczeć, czyli jakbyś otworzył blokadę SQ w CB Radiu. Ale trzeba go trzymać.... Możesz w nich też wyłączyć rogera - w małych nie można. Do dużych możesz podłączyć słuchaweczkę z mikrofonem.
Jeżeli zaczekasz, to ręczniaka planuję kupić na przyszły sezon rowerowy - po zimie, ale wtedy testy robiłbym z 1,5m batem na samochodzie, a nie z drugim ręczniakiem... Chyba że ktoś zdąży szybciej Ci pomóc.
Ostatnio zmieniony przez SQ3RPG 03-10-2009, 07:20, w całości zmieniany 1 raz
- Podczas jazdy zawsze mamy ustawiony własny podkanał - standardowo na którymś z głównych (że o 1 nie wspomnę) słychać wszystkich smieciarzy, budowlańców, monterów i dzieciaki w okolicy. Gdzie indziej jest spokój, bo chyba nikomu sie nie chce / nie potrafi ustawić innej częstoty
Ja na rowerze z kolegą używałem małych radyjek Motoroli T4502 które nie mają możliwości zejścia na inny podkanał. A szkoda, bo prędzej czy później trafi się ktoś kto nam przeszkodzi rozmawiać...
A jak używam większych (T5422) to zawszę idę na inny podkanał.
Wadą (dla tych siedzących na podkanale 0) jest to że nadając na kanale np. 5 i podkanale 5 będą Cię słyszeć na kanale 5 i podkanale 0. Tak jest przynajmniej u mnie.
QTH lokator: ko02md / jo91nm Artykułów/Recenzji: 1 Pomógł: 10 razy Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 288 Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-10-2009, 20:43
Mobil-Zasada napisał/a:
Wadą (dla tych siedzących na podkanale 0) jest to że nadając na kanale np. 5 i podkanale 5 będą Cię słyszeć na kanale 5 i podkanale 0.
Bo w PMR nie ma czegoś takiego jak "podkanały", tylko rózne tony wywołania CTCSS, zaś przy ustawieniu "0" wywołanie selektywne jest wyłączone i słyszymy wszystko, co dzieje się na częstotliwości danego kanału. Tak przynajmniej jest w moich Motorolkach i Maxcomach znajomego.
Ostatnio zmieniony przez SP3AYA 05-10-2009, 21:26, w całości zmieniany 1 raz
Tony CTCSS są szeroko stosowane w amatorskiej dwukierunkowej łączności radiowej np. w PMR 446. Służą do zredukowania wzajemnych zakłóceń w tym samym kanale łączności, gdy kanał jest używany przez różne grupy użytkowników. Radiotelefony nawiążą łączność tylko wtedy, gdy ustawienie tonów w obu jest takie samo. Umożliwia to (teoretycznie) wydzielenie 304 kanałów łączności (8 kanałów razy 38 tonów).
Tony są generowane przez układ elektroniczny i włączane do każdej transmisji nadawanej z radia. Są one niesłyszalne dla ludzkiego ucha, ale dekoder w odbiorniku wyodrębnia je i włącza dźwięk w głośniku tylko, jeśli tony w obu są takie same.
Zaletą takiego rozwiązania jest to, że różne grupy odbiorców, pracujących na tym samym kanale, nie przeszkadzają sobie wzajemnie. Wadą jest to, że kanał transmisyjny zostaje zajęty, gdy którakolwiek z grup nawiązuje łączność. Wprawdzie użytkownicy z drugiej grupy nie słyszą się wzajemnie, ale nie mogą nawiązać łączności, gdy kanał jest akurat zajęty. Inną niedogodnością jest fakt, że w odbiorniku bez tonów CTCSS słychać wszystkie transmisje, tony nie są sposobem kodowania rozmowy, nie powinny również dawać użytkownikom złudnego poczucia prywatności.
Nie wiem, czy CB i PMR mozna ot tak porównywać - jednak służą one do prowadzenia nieco innych łączności (teoretycznie PMR jest "prywatnym radiem" ze względu na niemożliwą do złamania nawet przez NASA technologią, zwaną CTCSS ) a CB słychać z zasady dalej i "szerzej" - zabreakowanie się kogoś do rozmowy nie spowoduje zazwyczaj wyłączenia z irytacją radia. Używając PMR'a na rowerze wyrzuciłbym go do najbliższego śmietnika, gdybym miał tam #19 z rejonu dyskoteki w remizie... Tam chcę mieć spokój i słyszeć tylko rozmówc(zyni)ę Z kolei podczas długiej jazdy Wrocław<->Orawa, mając rozmówczynię w zasięgu głosu z chęcią pogadam i posłucham, co też ciekawego się na kanale dzieje (ostatnie seksogłoszenie (na poziomie!), z wielką powagą powtarzane przez pewnego gościa znudzonego czekaniem w TIR-ze przed Słowacką granicą doprowadziło nas do ciężkich bólów brzucha - szkoda że nie nagrałem tego )
Generalnie - Radiomania jest jedna, są tylko różne sposoby jej uprawiania i to jest tego świetnym przykładem. Z drugiej strony podejrzewam, że coponiektórzy roweromaniacy będą chcieli mieć oba rodzaje radia "na pokładzie" ... (BTW: fajny byłby ręczniak posiadający możliwość jednoczesnej pracy na PMR i CB )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum