Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 13-02-2009, 18:03
A oto czego dowiedział się Tomek:
Góral napisał/a:
hej,
rozmawiałem wczoraj z Włodkiem SP5MAD o balunach nakręcanych fiderem.
Wedle tego co mi przekazał, cewkę należy nawijać tak długo, aż osiągniemy na jej końcach (na ekranie) jak najniższą impedancję (~1 do 20kohm). Im niższe wskazanie na szerszym paśmie, tym lepiej.
Oczywiście ilość zwojów i szerokość cewki ma znaczenie na jej dobroć.
pzdr. Tomek
Dzięki
Wynika z tego, że trzeba znaleźć jakiś złoty środek. Do tego może się zdarzyć, że balun o takiej samej średnicy i nawinięty taką samą ilością zwojów - może się różnić jeden od drugiego w zależności od jakości kabla który został użyty do jego budowy
Wniosek: Budować symetryzator trzeba z omomierzem w ręku, dobierając ilość zwojów doświadczalnie, mając na uwadze wspomnianą dobroć:
"...Dobroć cewki zależy od proporcji jej wymiarów i jest największa, gdy średnica korpusu jest w przybliżeniu równa podwójnej długości uzwojenia...."
Znak KF: SP3AYA
QTH lokator: JO81VP Pomógł: 8 razy Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 6870
Wysłany: 14-03-2010, 20:50
Janku, temat dotyczy konkretnie symetryzatora powietrznego a o balunach nawijanych na rdzeniach dyskutowaliśmy w innym wątku. Tam też prosiłbym o wyjaśnienie dlaczego akurat miałbym nawijać balun na Amidonie, a nie na innym rdzeniu, jeśliby zależałoby mi na jak najsprawniejszej antenie?
Interesuje mnie też zagadnienie różnicy w działaniu [jeśli jest] pomiędzy symetryzatorem nawijanym na rurce, a zwiniętym w okrąg jak z przykładu Janka...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum