Wysłany: 17-11-2008, 21:39 Cobra 200 GTL DX - pierwsze wrażenia i testy
Dostałem na testy w swoje łapki śliczną Cobrę, aż skrzącą się od bajeranckiego podświetlenia Na szczęście można je łatwo wytłumić tak, że już nie razi tak bardzo.
Pierwsze co się wręcz rzuca w oczy, to brak płynnego skrótu mocy. Jest tylko skokowa zmiana HI PWR na min. lub max. [4W/30W]. Moim zdaniem to niewybaczalny błąd w radiu tej klasy.
Jest węższe niż mi sie wydawało po opisach. Fakt, że jest dłuższe i to o dużo od wielu innych radyjek. Cóż amerykańskie wozy są duże
RF-gain chodzi mocno skokowo. Długo nic nic, a potem błyskawicznie ścina wszystkie szumy. Robi to jednak skutecznie. Może będzie się można do tego przyzwyczaić.
Modulacja z wewnętrznego głośnika w AM-ach jest nawet do przyjęcia, po podpięciu HFS-12 wyraźnie lepsza.
W drugą stronę leci całkiem czysto i wyraźnie. Jednak modulacja jest dość cicha nawet po maksymalnym podkręceniu MIC-gaina. Kolega z bazy z którą się sprawdzałem był zdziwiony dobrą jakością wbudowanego echa. Jest zupełnie inne niż to do jakich przyzwyczajony był z mikrofonów PAN-owskich z jakimi ma zwykle do czynienia. Jest głębsze i bardziej "studniowate" ale po wstępnej regulacji bardzo się podobało.
Ciekawa sprawa, po podpięciu oryginalnego mikrofonu od UNIDENa 68 XL głośność modulacji poprawiła się a wyrazistość nic nie spadła. Potwierdza to dobrą opinię jaką ma ten mikrofon.
Radio nadawało z mocą 4 W. Po włączeniu 30 Wattów 10 Amperowy zasilacz nie wydolił i radio zaczęło przygasać, a respondent usłyszał tylko buczenie. Dołożyło się pewnie do tego prowizorycznie wykonane połączenie kabelków zasilania.
Na razie tyle. Jutro mam dość długą trasę przed sobą, gdzie mam nadzieję przetestuję radio w różnych warunkach i z wieloma stacjami.
Ciekawa sprawa, po podpięciu oryginalnego mikrofonu od UNIDENa 68 XL głośność modulacji poprawiła się a wyrazistość nic nie spadła
Gdzieś własnie wyczytałem, że cobry 200-ki mają liche mikrofony i że najlepiej je zmienić od razu na inne.
ya1 napisał/a:
Radio nadawało z mocą 4 W. Po włączeniu 30 Wattów 10 Amperowy zasilacz nie wydolił i radio zaczęło przygasać, a respondent usłyszał tylko buczenie. Dołożyło się pewnie do tego prowizorycznie wykonane połączenie kabelków zasilania.
Na razie tyle. Jutro mam dość długą trasę przed sobą, gdzie mam nadzieję przetestuję radio w różnych warunkach i z wieloma stacjami.
Jarek jedna rada nie pod zapalniczkę bo zrobi to samo co na 10A-owym zasilaczu przygaśnie i będzie buczeć, jedynym rozwiązaniem-bezpośrednio pod akumulator. To radio potrzebuje amperażu, ale przecież ty to wiesz.
_________________ Nie możemy czekać , kiedy świat zacznie się zmieniać ! Kiedy czasy zaczną się zmieniać -a my wraz z nimi ! Kiedy rewolucja przyjdzie i zabierze nas ze sobą nowym kursem ! My sami jesteśmy przyszłością - to my jesteśmy rewolucją !
Tomuś... nie będę wybebeszał służbowego samochodu na jeden wyjazd Nie mamy przydzielonego jednego wozu. Bierze się ten który akurat jest pod ręką. Dzisiaj ten jutro inny. Ja nie muszę ryczeć z 30 watów, a zapalniczka musi wystarczyć. Jak radio wyląduje w moim prywatnym, to dostanie jeść prosto ze źródełka Kupiłem kabelek 2xΦ 2.5mm Pociągnie parę amperów
Przy okazji. Zauważyłem, że radio lepiej wycina na RF-gainie niepożądane szumy z miejskiego otoczenia niż inne na których pracowałem. Odbiornik ma naprawdę całkiem, całkiem... Zobaczymy jak się sprawdzi jutro w trasie.
Po kilku dniach użytkowania Cobry stwierdzam, że radio wzbudza we mnie huśtawkę nastrojów. Nastąpiła też weryfikacja wcześniejszych zachwytów.
Ale do rzeczy:
Nadajnik - tutaj nie ma żadnych zastrzeżeń. Leci ładnie, czysto z głęboką modulacją. Normalna moc jest mniejsza niż podaje producent, bo daje nieco ponad 2 W a nie 4 W [mierzone na profesjonalnym sprzęcie]. Co prawda przy modulacji ładnie podbija o parę watów. W niczym te dwa waty jednak nie przeszkadzają, bo przebija wiele silniejszych radyjek. Jest naprawdę świetna. Również echo jak już wspominałem jest ładne i nie wzbudza żadnych sprzeciwów jeśli jest odpowiednio ustawione. Żeby nie było za różowo, mikrofon fabryczny jest słaby i pierwsze co trzeba by zrobić to wymienić go na inny. Dopiero wtedy radio pokazuje na co je stać.
Hi Power to 30 W i ok. 50 W podczas modulacji w AM. I radio grzmi
Odbiornik - jest bardzo selektywny i niezbyt lubi się z AM. Pracuje wąsko, więc nieraz trzeba się dostrajać do słyszanych nadajników. Niestety zaobserwowałem słabą odporność na skrośną. Bardzo te rzeczy przeszkadzają w użytkowaniu na drodze, gdzie wielu użytkowników posługuje się radiami nadającymi na paru kanałach i do tego mocno poza porządaną częstotliwością.
Modulacja nie jest najlepsza powiedziałbym, że w porównaniu z innymi jakie mogłem słyszeć, wręcz bełkotliwa i szeleszcząca. Głośnik nie jest za ciekawy jak na tak duże radio. Nieco poprawia się po podpięciu głośniczka zewnętrznego, jednak to nie to co można by oczekiwać. Serwisant który sprawdzał to radio wyraził się o tym odbiorze: "drugi Lincoln". Być może tak jest. Lincolna nigdy nie miałem w ręce, więc wierzę na słowo.
Odnoszę wrażenie, że o ile nadajnik przy zastosowaniu lepszego mikrofonu spełnia moje oczekiwania, to wolałbym aby odbiornik pracował w AM-ach tak jak mój poprawiony UNIDEN 68 XL
W SSB zadziwiająco łatwo dostrajało mi się do rozmówcy, również modulacji akurat tutaj nie mogę za dużo zarzucić. Radio nadaje i pracuje dość wąsko. Mogłem tego doświadczyć podczas próby łączności z JankiemC który usiłował się do mnie dopasować i dopiero jak ja pokręciłem gałeczkami, usłyszałem go na znośnym poziomie [Janku na czym Ty pracowałeś, bo nie zdążyłem zapytać? Fakt, że warunki musiały być gorsze niż ostatnio kiedy rozmawialiśmy i chyba nadawałeś z samochodu, a nie z bazy - ale byłem zaskoczony fatalną słyszalnością w AM i FM].
Rozmowa z bazą w SSB, przy silnym sygnale, łatwość dostrojenia się obu stron, to po prostu przyjemność. Tutaj można stawiać radio za wzór. Nie ma za bardzo czego się czepiać.
Wyświetlacz częstotliwości jest jedynie wskaźnikiem, a nie miernikiem tego co wchodzi i wychodzi z radia. Niestety nawet w wersji poprawionej sporo przekłamuje. W moim egzemplarzu na bandzie A jest różnica ok. 1 KHz i zmniejsza się do ok. 10 Hz na ostatniej. Jeśli chce się być dokładnym trzeba brać poprawkę.
Radio ciągnie dość dużo prądu i trzeba zwracać mocno uwagę na jakość połączeń elektrycznych ze źródłem zasilania. Mogłem się o tym przekonać jeżdżąc przez parę dni z prowizorycznie podpiętym radiem na kablu 2x1 mm² i słabych wtyczkach. Dopiero po oddaniu do serwisu celem sprawdzenia co jest nie tak, okazało się, że sporo winy leży właśnie w tym. Po zastosowaniu grubszego kabla i innych wtyczek sporo się poprawiło. Nawet pod zapalniczką udaje się nadawać w maksymalnej mocy, podczas gdy wcześniej po prostu się dławiło.
Krótko jeszcze o panelu przednim. Byłem nieco uprzedzony do tej "choinki świetlnej". Jednak intensywność świecenia można regulować, a widoczny cały panel, wraz ze wszystkimi napisami znacznie ułatwia pracę po ciemku nie wprawionemu jeszcze operatorowi. Po pewnym czasie jednak może się to stać niepotrzebne i wystarczyłby wtedy tylko numer kanału, częstotliwość i s-miarka.
Reasumując wydaje mi się, że radio dobrze sprawdzi się na bazie oraz mobilu, jeśli chcemy używać je głównie w łączności na wstęgach. Jeśli zaś miało by służyć jedynie do porozumiewania się w AM-ach i nie daj Boże głównie na #19, a SSB byłoby wykorzystywane tylko sporadycznie, to lepiej zainwestować w inny radioodbiornik.
W zasadzie nie ma się co dziwić twoim odczuciom. Te radia (sprowadzane z usa) to w znakomitej większosci urządzenia na pasmo 10m, a tam rządzi cw i ssb, więc pozostałe emisje są trochę na doczepkę. Poza tym stosowanie zbyt wąskich filtrów powoduje w AM efekt kubłowatego odsłuchu, a w FM mało przyjemny dla ucha "charkot", zwłaszcza gdy rozmówca ma dość szeroką dewiację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum